Nigdy więcej

Jestem w Związku / Karol Prabucki / 08.09.2019

Za nami obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej i XXIV Zlot Westerplatte. Okrągłe rocznice zawsze stają się okazją do silniejszego zaakcentowania ich znaczenia, co miało też miejsce w Gdańsku.

Komendant Hufca Gdańsk-Portowa, hm. Artur Lemański, w trakcie uroczystości na Westerplatte odczytał przesłanie harcerzy. Przywołane przez niego ważne słowa Nigdy więcej wojny odbiły się echem w mediach i sumieniach słuchaczy. Stało się tak m.in ze względu na to, gdzie zostały wypowiedziane.

fot.: Julia Kurgan

Zachodnia wyspa

Westerplatte jest półwyspem sąsiadującym z terenem współczesnego gdańskiego Portu Północnego. Jego nazwa pochodzi z niemieckiego i oznacza zachodnią wyspę, bo w XIX w. rzeczywiście była to wyspa leżąca u ujścia Martwej Wisły w Gdańsku. Dzięki działalności ks. Stanisława Adamskiego w 1919 r. ziemia została wykupiona od niechętnych Polakom władz Wolnego Miasta Gdańska, a pięć lat później przyznana Polsce w użytkowanie. Od 1926 r. działała tam Wojskowa Składnica Tranzytowa.

Westerplatte stało się areną jednej z najbardziej symbolicznych bitew stoczonych przez polskie wojsko

Ten liczący sobie mniej niż 1 km kw. teren stał się we wrześniu 1939 r. areną jednej z najbardziej symbolicznych bitew stoczonych kiedykolwiek przez polskie wojsko. Według rozkazu, otrzymanego przez dowodzącego na Westerplatte mjr. Henryka Sucharskiego w razie napaści składnica miała bronić się przez jeden dzień.

1 września 1939 r. o godz. 4:45 niemiecki pancernik Schleswig-Holstein rozpoczął ostrzał półwyspu z dział pokładowych, a chwilę później od strony Nowego Portu oddziały niemieckie przystąpiły do pierwszego z trzynastu przypuszczonych na Westerplatte szturmów. Dzięki bohaterstwu obrońców Niemcy nie potrafili zdobyć składnicy aż do 7 września, kiedy podjęta została decyzja o kapitulacji.

Jednak to właśnie podawana przez radio w pierwszych dniach września 1939 r. informacja, że Westerplatte broni się nadal dodawała otuchy i siły polskim żołnierzom walczącym w całym kraju. Westerplatte stało się symbolem walki już wtedy i ze względów symbolicznych postanowiono po wojnie zachować jego nazwę.

Wyjątkowy zlot

Jest taki zlot, na który drużyny przyjeżdżają z całej Polski, który zawsze kończy się 1 września pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na terenie dawnej Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Swoje początki Zlot Westerplatte jako impreza Hufca Gdańsk-Portowa miał jeszcze w ubiegłym wieku, ale od dwudziestu lat odbywa się regularnie co roku.

fot.: Julia Kurgan

W tym roku 330 uczestników wzięło udział w zlocie na pięciu trasach: zuchowej, dwóch harcerskich, starszoharcerskiej i wędrowniczej. Podczas zajęć w ramach programu przygotowanego przez instruktorów Hufca Gdańsk-Portowa można było w aktywny sposób zwiedzić Gdańsk i samo Westerplatte. Udało się również odwiedzić miejsca na co dzień niedostępne dla zwykłych zwiedzających.

Co roku organizatorzy osadzają program zlotu w fabule historycznej, za każdym jednak razem zaskakują nowym podejściem do tematu. W tym roku uczestnicy dwóch tras mieli okazję zapoznać się z technikami dokumentacji budynków i detali architektonicznych przy pomocy skaningu laserowego, ortofotografii, rysowania odręcznego oraz na komputerze. Zajęcia na punktach prowadzone były przez architektów, archeologów, historyków sztuki, rzeźbiarzy i konserwatorzy zabytków. Swoich sił można było też spróbować przy spawaniu. Poza tym, uczestników trasy wędrowniczej Biała Róża można było drugiego dnia zlotu rozpoznać po oldschoolowych strojach.

Nie zabrakło również miejsca na służbę na rzecz lokalnej społeczności. Tego samego dnia najmłodsi mieszkańcy Gdańska mogli wziąć udział w przygotowanym przez wędrowników i instruktorów interaktywnym spacerze Trasa dla Malucha.

Ponad ćwierć wieku temu harcerze postanowili być pod pomnikiem 1 września o godz. 4:45

Jak co roku około 200 harcerzy i harcerek wzięło czynny udział w obchodach jako służba zabezpieczenia medycznego, organizacyjna bądź reprezentacyjna. Bo to harcerze właśnie są współgospodarzami uroczystości. Ponad ćwierć wieku temu harcerze i harcerki postanowili być pod pomnikiem 1 września o godz. 4:45. Nikt wtedy zapewne nie przypuszczał, że to wydarzenie rozwinie się w uroczystość o wydźwięku międzynarodowym.

Cały świat obiegły zdjęcia z Drużyną Reprezentacyjną Chorągwi Gdańskiej i stojącymi dookoła pomnika harcerzami trzymającymi pochodnie. Zlot Westerplatte jest ważnym elementem, na którym budowana jest lokalna tożsamość trójmiejskich harcerzy. Wiedzą oni doskonale, jak wyglądają wielogodzinne przygotowania przed służbą pod pomnikiem. Wiedzą, jak w oczekiwaniu czuć wiatr wiejący od morza i jak słychać przeszywający dźwięk syren, gdy budzi się powoli Gdańsk. Wiedzą też, jakie to uczucie, przyjść na rozpoczęcie roku szkolnego w harcerskim mundurze, bo nie było czasu się przebrać.

Ideały

Hasło Nigdy więcej wojny rozbrzmiewa na Westerplatte niezmiennie od lat, tak jak stała jest obecność harcerzy. Niezależnie od pogody oraz od bieżących i minionych sporów politycznych naszym obowiązkiem jest pamiętać. Ale też działać.

Z naszymi ideałami powinniśmy wychodzić w świat i tak jak w tegorocznym przemówieniu zrobił to hm. Artur Lemański, tak jak robią to wszyscy uczestnicy tegorocznego XXIV Zlotu Westerplatte, starać się zostawić świat odrobinę lepszym, niż go zastaliśmy.

 

Przeczytaj też:

Karol Prabucki - do niedawna drużynowy 69 Sopockiej Gromady Zuchowej „Nibylandia”, członek Gdańskiego Harcerskiego Kręgu Akademickiego "Flavio Note". Od niedawna związany ze współpracą zagraniczną. Nieprzerwanie człowiek poezji, gór i żelbetu.