Po prostu to zrób
Przez ostatnie 9 miesięcy pisałam o tym, co mnie niepokoi w ZHP. Nie było wesoło, ale cel był jeden: napisanie o czymś, o czym wszyscy wiemy, ale tego nie mówimy i co gorsza, nic z tym nie robimy. Dzisiaj przeczytacie mój (pewnie dla niektórych na szczęście) ostatni felieton.
W ZHP jestem od kilkunastu lat. I stoi za tym prosta historia: wciągnęła mnie siostra. Pełniłam różne funkcje na różnych szczeblach organizacji. Byłam zastępową, dwa razy drużynową, komendantką szczepu, członkinią komendy hufca, a także kierowniczką wydziału GK ZHP. Współpracowałam z pięknymi umysłami w tej organizacji – naprawdę sporo się nauczyłam i wciąż uczę. Tak, jak pewnie wiele i wielu z was: miałam mnóstwo potknięć, srogich upadków, ale też dookoła siebie ludzi, na których mogłam się wesprzeć, by wstać i iść dalej. Dlatego jestem w stanie napisać, że na przykład podczas bycia drużynową popełniłam sporo błędów i dzisiaj zrobiłabym to inaczej.
Czasami splot różnych wydarzeń powoduje, że im dalej w las, tym bardziej chcę uciec. Są takie chwile, kiedy myślę, że odwrót będzie najlepszym, co mogę dla siebie zrobić. W zasadzie chyba niewiele mogę już ZHP od siebie dać. I wtedy jedyny odwrót, jaki robię to wycieczka do mojego rodzinnego miasta; do harcówki, w której to wszystko się zaczęło. Dokładnie wiem, dlaczego. A ty?
Nie będzie łatwo
Wszyscy doskonale wiemy, jak fajnie jest na pierwszych zbiórkach. Z utęsknieniem czekasz na dzień, w którym znowu wyruszysz po przygody, spotkasz się z przyjaciółmi. Schody zaczynają się, kiedy obejmujesz funkcję. Oprócz większych praw, zyskujesz obowiązki. Nie ma w tym nic złego, bo tego właśnie w harcerstwie uczymy – piąć się wzwyż i stawać się coraz lepszym.
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane
Niestety, nie mogę obiecać, że na swojej drodze nie spotkasz osób, które będą chciały zachwiać twoim poczuciem własnej wartości, pod osąd poddadzą twoje kompetencje. To jednak właśnie od ciebie zależy, co w takiej sytuacji zrobisz. Zupełnie nie mam na myśli tego, aby przyszło ci do głowy, by dać sobie spokój. Na pewno zdarzą się sytuacje, gdy ktoś zupełnie nie będzie wiedział, jak udzielić ci informacji zwrotnej na temat twojej pracy. Dobrze wiesz, że dobrymi chęciami piekło wybrukowane. Nie chodzi o to, by bycie w tej organizacji łączyło się z przykrym obowiązkiem.
Spotkasz również stołkarzy, którzy jeszcze nie odpowiedzieli sobie na pytanie dlaczego, albo co gorsza, zapomnieli, dlaczego to robią. I właśnie dlatego nigdy nie staniesz się stołkarzem. Bo dzisiaj odpowiesz sobie na pytanie dlaczego. Nie raz, nie dwa usłyszysz o sobie niestworzone historie, ktoś będzie wymagał od ciebie, abyś odkładał swoje plany, by pracować na rzecz organizacji. Na szczęście będziesz mądrzejszy i plotki sprostujesz u źródeł, a realizując stopnie odnajdziesz równowagę między wszystkimi rolami społecznymi – tak, jak wymaga tego od nas system stopni i sprawności.
Może się wydawać okrutne, ale autorytet nieraz cię zawiedzie i bardzo boleśnie zderzysz się z rzeczywistością. Jednak to nie powód, aby przestać w niego wierzyć. I zrozumiesz to wtedy, kiedy usłyszysz, że dla kogoś jesteś autorytetem.
Ty decydujesz
Jeśli przychodzi ci do głowy, że ktoś cię tu trzyma na siłę – od razu porzuć ten tryb myślenia. Tylko ty decydujesz, czy chcesz być w tej organizacji i to ty musisz wiedzieć, dlaczego w niej jesteś. Jedyne, o czym mogę cię zapewnić to, to, że jesteś dla Związku Harcerstwa Polskiego ważny. I czasami objawia się to wtedy, kiedy twój lider cię chwali, wtedy, kiedy mianują cię na konkretną funkcję, czy powierza zadania. Jeśli wiesz, dlaczego tu jesteś i chcesz tu być – po prostu zrób porządek z tym, co cię wkurza. Nikt tego za ciebie nie zrobi.
Nie powielaj głupot, które podcinają skrzydła
Denerwujesz się na to, że ktoś wypacza pojęcie służby? Pokaż, jak to zrobić i naucz tego inne drużyny. Swój pogląd kształtujesz na podstawie kolejnych grup dyskusyjnych na portalach społecznościowych? Jeśli masz pytania, zadaj je odpowiednim osobom w strukturze i nie powielaj głupot, które podcinają skrzydła – i tobie, i innym. Jeśli chcesz przeżyć fajną wędrówkę, ale nigdy nie miałeś okazji wziąć w niej udziału, to zorganizuj ją. Nie pozostawiaj organizacji osobom, które stoją w miejscu, umartwiają się i pastwią nad rzeczami, które nie mają większego znaczenia. I co najważniejsze: bądź tu tak długo, jak długo będziesz się utożsamiać z misją ZHP.
Monika Kubacka - absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. Pełniła funkcje na wszystkich szczeblach organizacji - od zastępowej po kierowniczkę wydziału GK ZHP. Dzisiaj pracowniczka jednej z największej grupy medialnej w Polsce i instruktorka Hufca ZHP Toruń.