Przygotuj się do zimowej wędrówki

Ważny Trop / Joanna Sztanka / 31.12.2022

Niezależnie czy planujesz spędzić zimę w Tatrach, Karkonoszach, czy w Dolinie Kłodzkiej odpowiednia zaprawa do aktywności w ujemnych temperaturach jest kluczowa dla bezpieczeństwa oraz zdrowia. Ten poradnik o przygotowaniu do HAZ przyda się każdemu. 

W środowiskach harcerskich i wędrowniczych zdecydowana mniejszość pisze się na zimowe wędrówki. Jest to w pełni zrozumiałe, mając w kontraście przyjemne letnie tułaczki. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co może zaskoczyć gości górskich zakątków.

Poza temperaturą problem może sprawiać również słońce

Po pierwsze temperatura, jaka widnieje na termometrach, nie jest tą samą, jaką odczuwa nasz organizm. Im silniejszy wiatr, tym większe zimno nasz organizm będzie odczuwał. Poza temperaturą problem może sprawiać również słońce. Tafla białego śniegu jest w stanie nas oślepić i maksymalnie utrudnić wędrówkę. Bez zabezpieczenia w postaci kremów oraz okularów z filtrem UV możemy dorobić się udarów słonecznych, oparzeń czy opuchlizn.

Gdy nad naszą trasą kłębi się gęsta mgła, jest to znak, żeby lepiej zrezygnować z wędrówki. Łatwo w takiej zupie mlecznej stracić orientacje czy przegapić istotne znaki na szlaku.

Istotną kwestią jest również pokrywa śnieżna, czyli warstwa śniegu porywająca daną powierzchnię. Zależnie od temperatury, wysokości, a nawet wiatru wyróżniamy ich parę rodzajów.

Znając parę odmian pokryw śnieżnych, stajemy się bardziej świadomymi wędrowcami i dzięki temu możemy bardziej optymalnie zaplanować nasze górskie wyprawy. Należy unikać oblodzonych szlaków, na których łatwo o kontuzje. Najdogodniejszymi warunkami dla amatora będzie puch zsiadły, czyli świeży opad po kilkunastu godzinach. Przyjemna do chodzenia będzie również skrystalizowana mgła – tak zwany zmrożony śnieg płatkowy.

Podobno Innuici są w stanie rozpoznać ponad dwieście gatunków śniegu, ale nam wystarczy tylko kilka, aby bezpiecznie chodzić po górach.

Trasa, którą pokonywaliśmy latem, nie jest tym samym szlakiem zimą

O tej porze roku, wędrowanie może być nieprzewidywalne i niebezpieczne szczególnie przy zderzeniu z Matką Naturą. Trasa, którą pokonywaliśmy latem, nie jest tym samym szlakiem zimą. Nic dziwnego, że część z nich jest zamykana na okres wzmożonego zagrożenia lawinowego. Osypywanie się śniegu może nastąpić nawet na pozór łatwej trasie. Dlatego warto obserwować prognozy o sytuacji lawinowej. Wyróżniamy pięć stopni zagrożenia – żadnego nie należy lekceważyć i nie podejmować się wędrówki, gdy to jest niewskazane. Według TOPR w latach 2010–2019 śmierć w samych Tatrach poniosło 175 osób, w tym 24% to wypadki śmiertelne spowodowane przez lawiny.

Do kogo dzwonić? Kto nam pomoże w kryzysowej sytuacji? Numeru alarmowego używajmy wyłącznie w przypadku, gdy jest to konieczne – gdy miał miejsce wypadek, a my nie jesteśmy w stanie samodzielnie zejść ze szlaku. Ratownicy górscy nie są na zawołanie, a zorganizowanie akcji ratunkowej wymaga dużego nakładu logistycznego. Warto mieć to na uwadze, bo w sytuacji bez uzasadnienia odcinamy możliwość udzielenia pomocy naprawdę potrzebującym turystom. Jeśli się zdarzy, że będziemy w scenariuszu bez wyjścia, dzwonimy pod numer alarmowy GOPR/TOPR: 985 lub +48 601 100 300. Można także zatelefonować na międzynarodowy numer ratunkowy, czyli 112. Numery nietrudno zapamiętać. Nic nas to nie kosztuje, a możemy ocalić komuś życie lub swoje własne.

Najcieplejszy górski krzyk mody

Zimowa odzież powinna ochraniać nas przed wyziębnięciem, zapewniać swobodę ruchu bez względu na zróżnicowany teren oraz nadawać łatwość w utrzymywaniu równowagi na rozmaitych pokrywach śnieżnych. Najważniejszą częścią ubioru są buty trekkingowe. Muszą być przystosowane na ciężkie warunki atmosferyczne, wytrzymałe, ale przede wszystkim wygodne i rozchodzone.  Na nie zakładamy stuptuty, czyli ochraniacze na łydki i buty. Zapewniają one ochronę przed przemoknięciem oraz dostaniem się śniegu czy deszczu za cholewkę. Skarpety równie istotnie powinny być ocieplane, wyprofilowane oraz z wysokiej jakości materiału. Naszą pierwszą warstwą ubrań powinna być bielizna termiczna, która pomaga utrzymywać stałą temperaturę ciała. Jeżeli jesteśmy ciepłolubni, warto się zaopatrzyć w bieliznę polarową lub drapaną, która ochrania przed wyziębieniem. Odzież wierzchnia to przede wszystkim ciepła kurtka zapewniająca nam swobodę ruchu. Na dół zakładamy spodnie trekkingowe ocieplane od wewnątrz.

Kupując specjalistyczną odzież, warto zawsze zerknąć na skład. Wybierajmy ubrania zawierające membranę, czyli materiał, który chroni przed deszczem, wiatrem oraz zimnem, ale równocześnie jest oddychający.

Na koniec nie można zapomnieć o dodatkach i akcesoriach! Szalik idzie w parze z ciepłą czapką, a rękawiczki są wisienką na torcie do skompletowanego outfitu zimowego turysty.

Esencjonalny bagaż wagabundy

Jest dobrze? Jest lekko. Pakując się na wędrówkę czy to zimą, czy latem pakujemy tylko rzeczy potrzebne, a nie te, które mogą się przydać. Niezbędna jest oczywiście apteczka, która powinna zawierać folię NRC. W razie sytuacji kryzysowej zmniejsza utratę ciepła przez nasz organizm.  Naładowany telefon z GPS-em oraz pełny powerbankiem jest podstawą przy wędrówkach w XXI wieku. Wiele organizacji ratunkowych posiada własne aplikacje, które posiadają opcje wysłania sygnału ratunkowego do centrali w razie sytuacji kryzysowej. Nie wolno zapomnieć o latarce – najlepiej czołówka, bo jest praktyczna szczególnie po zmroku. W przypadku ciężkich warunków na szlaku opłaca się zabrać czekan oraz raki, które są integralną częścią w zimowej turystyce górskiej. Pamiętajmy także o dostarczaniu sobie energii i siły podczas wędrówki. W termosie gorąca herbata, a w kieszeni gorzka czekolada, która zawiera w sobie dużo magnezu i jest idealnym źródłem, aby naładować baterie na dalszą podróż.

Namiot przeznaczony do biwaków w warunkach zimowych musi posiadać fartuchy śnieżne

W sytuacji, gdy nasza wędrówka będzie wielodniowa, to dochodzi kwestia noclegu w schronisku lub ekstremalnie w namiocie. Koniecznie zabieramy puchowy, wytrzymały na ujemne temperatury śpiwór. Należy wiedzieć, że namioty ekspedycyjne różnią się od tradycyjnych turystycznych. Namiot przeznaczony do biwaków w warunkach zimowych musi posiadać fartuchy śnieżne, czyli dodatkowe kawałki materiału doszyte na dole tropika. Dzięki temu konstrukcja namiotu jest bardziej stabilna, a ciepło nie tak szybko ulatuje na zewnątrz.

Zimowa podróż wiąże się z długimi przygotowaniami oraz odpowiedzialnością. Bez doświadczenia, nie ma co się pakować w wyższe partie gór czy na najwyższe szczyty. W przeciwieństwie do letnich tułaczek schodzenie jest trudniejsze niż wchodzenie. Najlepiej wędrować z grupką o podobnym zaawansowaniu, aby nie zostawać w tyle i oczywiście poinformować bliskich o planowanej wyprawie.

Góry są mistyczne, pełne tajemnic oraz otwarte do eksploracji. Jest tylko jeden warunek, aby wejść w ten zimowy świat – róbmy to z głową. Szerokiej drogi na szlakach!

 

Przeczytaj też:

Joanna Sztanka - studentka pierwszego roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej w Poznaniu, Była drużynowa wędrownicza oraz zuchowata. Amatorka dobrej kawy, długich spacerów i rozmów do późna w nocy. W słuchawkach przygrywa francuska elektronika lub podcasty, aby zapewnić dzienną dawkę śmiechu.