Stopnie wędrownicze po nowemu
Proponowane zmiany w Systemie Instrumentów Metodycznych obejmą HO i HR. Dotyczą one nie tylko konstrukcji próby, ale też warunków jej otwarcia. I właśnie to wydawać się może najbardziej rewolucyjne – pisze instruktorka ZIM.
Na mocy uchwały 40. Zjazdu ZHP w sprawie Harcerskiego Systemu Wychowawczego, w marcu 2018 r. rozpoczął pracę Zespół Projektowy ds. Reformy Instrumentów Metodycznych (ZIM). Przez blisko dwa lata działania przeprowadził on analizę historyczną oraz serię badań, wypracował zarys reformy i szczegółowe rozwiązania, które następnie poddano ocenie środowiska instruktorskiego w procesie konsultacji i recenzji. Z początkiem 2020 r. rozpoczęliśmy etap pilotażu, mający na celu przetestowanie propozycji w praktycznej pracy wychowawczej.
W Na Tropie sukcesywnie prezentujemy propozycje zmian w Systemie Instrumentów Metodycznych dotyczących wędrowników. Tym razem przyjrzymy się stopniom HO i HR.
O zmianach w systemie stopni instruktorzy ZIM pisali już kilkukrotnie. Najbardziej kompleksowe i aktualne podsumowanie znaleźć można w artykule hm. Andrzeja Sawuły, opublikowanym w lipcowym numerze miesięcznika Czuwaj. Możecie w nim przeczytać o ogólnych założeniach, które legły u podstaw proponowanych zmian. W niniejszym tekście nieco więcej uwagi poświęcimy stopniom wędrowniczym.
Z jednej strony chcieliśmy zadbać o spójne podejście, a z drugiej – zachować specyfikę metodyki wędrowniczej
Jako ZIM postawiliśmy przed sobą podwójne zadanie. Z jednej strony chcieliśmy zadbać o spójne podejście w ramach jednego narzędzia we wszystkich grupach metodycznych. Z drugiej – zachować specyfikę metodyki wędrowniczej, podkreślając to, co odróżnia wędrowników od pozostałych grup metodycznych, odnosząc się do poziomu rozwoju i dojrzałości wędrownika oraz odzwierciedlając zaufanie, jakim obdarzamy najstarszych wychowanków w ZHP. Rezultatem prac zespołu są zmiany, dotyczące nie tylko samej konstrukcji próby, ale i warunków jej otwarcia. I to właśnie te wydawać się mogą najbardziej rewolucyjne.
HO bez naramiennika
Brak środowiska wędrowniczego w okolicy nie stanowi wówczas przeszkody na drodze do indywidualnego rozwoju
Po pierwsze ani otwarcie, ani zamknięcie próby w projektowanym systemie nie wymaga posiadania naramiennika wędrowniczego. Dlaczego? Nie chcieliśmy w ten sposób ujmować znaczenia próbie wędrowniczej, ale nieco inaczej określiliśmy jej rolę i miejsce w systemie. Zespół doprecyzował koncepcję naramiennika, jako potwierdzenia przynależności do ruchu wędrowniczego. W myśl tej koncepcji jest on zdobywany w środowisku wędrowniczym, co w praktyce oznacza, że noszą go wędrownicy skupieni w drużynach, zastępach, czy patrolach pracujących metodyką wędrowniczą. Oznacza to też, że naramiennik nie jest przeznaczony dla wędrowników będących kadrą młodszych drużyn, którzy nie są częścią grupy pracującej metodyką wędrowniczą. Ujmując rzecz zupełnie pragmatycznie – brak środowiska wędrowniczego w okolicy – będący wbrew pozorom wciąż dość powszechnym problemem – nie stanowi wówczas przeszkody na drodze do indywidualnego rozwoju poprzez zdobywanie stopni. Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule hm. Karoliny Kornas-Bajaronus w Na Tropie.
Stopnie, inaczej niż w przypadku próby wędrowniczej, powinni zdobywać zarówno wędrownicy zrzeszeni w jednostkach pracujących metodyką wędrowniczą, jak i wędrownicy stanowiący kadrę innych jednostek.
HR uwolniony
Druga zmiana wzbudziła jak dotąd chyba jeszcze więcej kontrowersji. Dlatego spieszymy z potwierdzeniem. To prawda – w nowo projektowanym systemie zniesiony został wymóg zdobycia stopnia HO przed otwarciem próby HR. W myśl nowych zasad opiekun wraz z kandydatem dobiera stopień odpowiedni do wieku kandydata. Posiłkując się przy tym widełkami: Harcerz Orli/Harcerka Orla dla wędrowników w wieku 16-19 lat, Harcerz/Harcerka Rzeczypospolitej dla wędrowników w wieku 18-21 lat. Posiłkując – ponieważ zaproponowane granice nie są sztywne. Kluczowym założeniem jest dobór stopnia zgodnie z aktualnymi potrzebami rozwojowymi wędrownika.
Prestiżu HR warto poszukać gdzie indziej, niż w formalnych przeszkodach do zdobycia stopnia
Co stało za tą decyzją? Przede wszystkim potrzeba odmitologizowania HR-a jako stopnia przeznaczonego dla wybranych, a także konsekwencja w postrzeganiu stopnia, jako narzędzia adekwatnego do wieku wychowanka. Nie oznacza to, że próbujemy HR-owi odebrać jego prestiż. Niech dwie gwiazdki na naramienniku nadal będą powodem do dumy i świadczą o harcerskim wyrobieniu i życiowej dojrzałości. Tego prestiżu jednak warto poszukać gdzie indziej, niż w formalnych przeszkodach do zdobycia stopnia, by nie czynił on stopnia czymś nieosiągalnym. Na przykład w uroczystym sposobie jego przyznawania. Tak, by był to moment szczególny, zamykający proces rozwoju w ramach Harcerskiego Systemu Wychowawczego, a jednocześnie moment wejścia na ścieżkę dalszej, świadomej pracy nad sobą, motywowanej wewnętrzną potrzebą samodoskonalenia.
Scenariusz zdobywania stopnia HR bez uprzedniego zdobycia wcześniejszych stopni dotyczy oczywiście tych stosunkowo nielicznych przypadków, gdy ktoś wkracza w harcerskie szeregi w wieku około 18 lat lub wraca po dłuższej przerwie. Zdajemy sobie sprawę, że dużym wyzwaniem w proponowanym rozwiązaniu jest zapewnienie ciągłości wychowawczej i zadbanie o to, by nie zgubić po drodze treści wcześniejszych prób – dbając chociażby o stosowne uzupełnienia. Jest to jednak powszechna praktyka w odniesieniu do każdego ze stopni, od młodzika/ochotniczki po Harcerkę i Harcerza Orlego. Wydaje się więc realne – i, co więcej, zasadne – by to samo podejście stosować konsekwentnie na każdym etapie. W projekcie zostało to ujęte w formie wymogu sformułowania zadań uzupełniających, w liczbie, zależnie od potrzeby, od jednego do pięciu.
A co w środku próby?
Wspomniane wyżej dwie kwestie budzą najwięcej emocji, ale nie są to jedyne zmiany wprowadzone do stopni wędrowniczych w projektowanym systemie. W przekazanym do pilotażu projekcie zaproponowaliśmy rozwiązanie, w którym konstrukcyjnie próba Harcerza Orlego opiera się, podobnie jak w młodszych stopniach, o tropy, wyzwania, sprawności oraz osiem zadań podstawowych, merytorycznie zaś pozostaje wierna symbolice płomieni Wędrowniczej Watry. Dopiero na poziomie HR próba jest już znacząco inna od pozostałych, pozostawiająca maksymalną dowolność w doborze zadań i uwolniona od pozostałych instrumentów metodycznych. Innymi słowy, nie oczekujemy już od Harcerza Rzeczypospolitej, że będzie wymagania idei stopnia realizował poprzez zdobywanie tropów czy sprawności. Wyjątek stanowią wyzwania, jako z natury najbardziej otwarty i elastyczny z instrumentów – pozostawiliśmy je w próbie na każdym poziomie. HR zdecydowanie bardziej wkracza za to w sfery życia niezwiązane bezpośrednio z harcerstwem. Kandydata na HR-a czeka m.in. zadanie mistrzowskie związane z rozwojem zawodowym oraz zadanie związane z samodzielnym inicjowaniem służby poza środowiskiem harcerskim (tzn. niezwiązanej z pełnieniem określonej funkcji w organizacji).
Głównym celem zespołu jest stworzenie lub modyfikacja istniejących narzędzi tak, by ułatwiały one drużynowemu pracę wychowawczą
Decyzje co do ostatecznego kształtu stopni wędrowniczych nie będą łatwe. Pilotaż pokazuje już teraz bardzo rozbieżne opinie na temat zaproponowanych rozwiązań. Jednym próba HO, jako płynne przejście od ramowych prób do w pełni otwartego HR-a, się podoba. Inni wskazują, że brakuje jej ambicji. Dla jednych uwolniony HR, czy brak wymogu posiadania naramiennika, to zbrodnia, inni cieszą się, że rezygnujemy z piętrzenia niepotrzebnych przeszkód. Głównym celem, jaki przyświeca zespołowi, jest stworzenie lub modyfikacja istniejących narzędzi tak, by ułatwiały one drużynowemu pracę wychowawczą i czyniły ją bardziej skuteczną. Przed nami jeszcze kilka miesięcy testów, analiz i dyskusji, które – mamy nadzieję – finalnie nas do tego celu doprowadzą.
Przeczytaj też:
Monika Czokajło - podharcmistrzyni, instruktorka Zespołu projektowego ds. reformy instrumentów metodycznych. Wywodzi się z hufca Warszawa-Żoliborz. Była drużynową, namiestniczką wędrowniczą, instruktorką Wydziału Wędrowniczego i wicenaczelną Na Tropie.