Zatrzymaj się w Krakowskiej

Jestem w Związku / Anna Mroczek / 14.07.2019

Czy potrafisz przystanąć w codziennym pędzie, myśląc o sobie i swoim samopoczuciu? Czy analizujesz świat? Czy masz czas, by spojrzeć w gwiazdy? Każdy wędrownik z Małopolski już tak – dzięki IV edycji Zlotu Drużyn Wędrowniczych Zatrzymaj się!

Pod koniec czerwca w bazie harcerskiej w Podlesicach odbyło się najważniejsze wydarzenie dla wędrowników z Małopolski, czyli Zlot Drużyn Wędrowniczych Chorągwi Krakowskiej. Przez kilka dni wędrownicy mieli możliwość zastanowienia się nad ważnymi dla nich kwestiami, wzięcia udziału w ciekawych zajęciach oraz warsztatach. Co więcej, każdy z uczestników zostawił po sobie ślad w postaci pożytecznej służby.

Drużyna, nie patrol

Zlot ma być miejscem i czasem na analizę tego, co dzieje się w drużynach

Była to czwarta edycja Zlotu Drużyn Wędrowniczych, który już chyba  na stałe wpisał się w wędrownicze plany pracy większości drużyn z Małopolski. Z założenia na to wydarzenie nie są przyjmowane patrole wędrownicze, a jedynie drużyny. Wynika to z faktu, że zlot ma być miejscem i czasem na analizę tego, co dzieje się właśnie w drużynach. Po drugie – chcemy zachęcać istniejące patrole wędrownicze do tego, by otwierały okresy próbne i stawały się drużynami.

fot. ZHP/Michał Stobnicki

Zwolnij

Chcieliśmy skłonić wędrowników, żeby zastanowili się nad tym, kim są i kim chcieliby być

Każdego roku przyświeca nam idea, która skupia nasze działania na konkretnych aspektach i ma ogromny wpływ na całość powstającego programu. Tegoroczne hasło brzmiało Zatrzymaj się! Chcieliśmy skłonić wędrowników do tego, by na moment zwolnili i zastanowili się chwilę np. nad tym, kim są i kim chcieliby być. Postaraliśmy się stworzyć możliwości do zatrzymania się również w drużynach. Był to też czas skupiania się na aspektach świata, których nie mamy czasu analizować na co dzień.

W przeciwieństwie do zeszłego roku, kiedy to wędrownicy musieli dosłownie otworzyć się na inne środowiska, tegoroczne zadanie przedzlotowe miało zdecydowanie indywidualny wymiar. Każdy z osobna rozpisywał wyczyn, który został potem odpowiednio podsumowany w drużynie, jak i na zlocie.

Na teren zlotu drużyny dostawały się po przejściu wybranej wcześniej przez siebie trasy. Pojawili się nawet śmiałkowie, którzy przyjechali na wydarzenie rowerami, pokonując dystans ok. 70 km. Była to 12 Podgórska Drużyna Wędrownicza Wilki Alfa.

Wegański majonez i Mont Blanc

Podczas tegorocznego zlotu wędrownicy mieli okazję, by zaczerpnąć wiedzy z różnych dziedzin. Większość zajęć przeprowadzili zaproszeni na zlot goście, którzy dzięki swojemu doświadczeniu przekazali informacje w sposób ciekawy i merytoryczny. Przykładowo uczestnicy mogli wziąć udział w zajęciach dotyczących tego, jak wygląda wyprawa na Mont Blanc i jak się do niej odpowiednio przygotować. Wędrownicy spotkali się także z uczestnikiem Rowerowego Jamboree, który opowiedział im nieco o idei tego wydarzenia.

Nie zabrakło oczywiście wędrowniczej służby – nasi wędrownicy zaangażowali się w tworzenie kolorowych kubków dla podopiecznych Fundacji Brata Alberta, pomogli w podstawowych pracach na bazie harcerskiej, a część odwiedziła Vancrol, pomagając w zaproponowanych pracach.

Podobnie, jak w zeszłym roku miejsce zlotu odwiedził przedstawiciel Loesje, który przeprowadził warsztaty kreatywnego pisania. W tym samym czasie część harcerzy dyskutowała o świadomej konsumpcji, ucząc się robić wegański majonez. Chwilę wcześniej można było wziąć udział w zajęciach dot. krwi lub zdrowia, a wędrownicy z 4 Drużyny Wędrowniczej Olimp przenieśli uczestników do świata dzieciństwa, przeprowadzając zajęcia o bajkach Disney’a.

fot. ZHP/Michał Stobnicki

Jak co roku wydarzenie wsparła spora liczba partnerów i sponsorów. Od wegańskich biznesów, przez pluszowe organy aż po wrotki i wiele innych.

Warto dodać, że zlot został objęty patronatem honorowym zarówno naczelniczki ZHP hm. Anny Nowosad, przewodniczącego ZHP hm. Dariusza Supła, jak i wojewody małopolskiego Piotra Ćwika.

Czy udało się zatrzymać?

Klimat i atmosfera panująca podczas zlotu  jak najbardziej zachęcała do tego, by zatrzymać się choć na chwilę – wędrownicze ognisko, wolne wieczory, które można było spędzić śpiewając w chill – strefie. I przede wszystkim klimatyczna kawiarenka, w której nie sposób było się nudzić – raz można było zgarnąć fantastyczne kupony, innym razem opowiedzieć drugiej osobie historię życia realizując tzw. żywą bibliotekę. To wszystko zachęcało do rozmów z drugim człowiekiem i zatrzymania się nad sprawami ważnymi.

Poza tym, przez cały okres trwania tego wydarzenia dopisywała nam bardzo dobra pogoda, a nocne niebo i gwiazdy nie pozwalały przejść obojętnie. Nie zostawało nic innego, jak po prostu się zatrzymać.

fot. ZHP/Jacek Łabaj

Przeczytaj też:

Anna Mroczek - drużynowa 4 DW „Olimp” im. Jana Bytnara, członkini Referatu Wędrowniczego Chorągwi Krakowskiej. Pochodzi z Bochni, ale mieszka w Krakowie, gdzie studiuje Filologię Szwedzką na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kocha Skandynawię, górskie wędrówki, dobre książki i kino, a także podróże. Od niedawna pasjonatka lokalnej historii związanej z harcerstwem.