Służba druhu

Jestem w Związku / Ewa Grabek / 30.09.2018

Primus Inter Pares i służba – to często powtarzane wędrownicze pojęcia. Jednak, nie zdajemy sobie sprawy czym jest służba. O niej właśnie oraz o Primus Inter Pares rozmawiali uczestnicy Konferencji Metodycznej Wyzwania.

Służba pojawia się w Przyrzeczeniu Harcerskim, Dewizie Wędrowniczej (choć nie wprost), instrumentach metodycznych i wreszcie w zasadach harcerskiego wychowania, wynikających z Harcerskiego Systemu Wychowawczego. Jednak nigdzie nie występuje jej definicja. Pracujemy ze służbą, ale każdy może ją postrzegać trochę inaczej. Czy służbą jest udział w WOŚP, Szlachetnej Paczce albo usuwanie skutków po zeszłorocznej nawałnicy na Pomorzu?

Zanim padła odpowiedź albo próba odpowiedzi na to pytanie, uczestnicy panelu wędrowniczego Konferencji Metodycznej Wyzwania, musieli zastanowić się nad tym, kim powinien być wędrownik, gdy ma 21 lat.  Bez rozważenia tego, kim ma być osoba na końcu swojej harcerskiej drogi, nie odpowiemy sobie na pytanie, czym powinna być służba dla wędrowników. Bo służba to też narzędzie wychowawcze.

Oczywiście można zajrzeć do podstaw wychowawczych ZHP, w których jest to zapisane. Tak też zrobiła grupa najbardziej doświadczonych instruktorów, która wymieniła – ich zdaniem – najważniejsze cechy. Można też usiąść nad pustą kartką, jak młodsi instruktorzy, i wypisać to co się wie, lub uważa za słuszne.

21-latek ma też być świadomym obywatelem

Mimo zastosowania różnych metod, wnioski są niemal takie same, a różnice dotyczyły niuansów. Uczestnicy stwierdzili, że wędrownik w wieku 21 lat ma mieć swój system wartości oparty na Prawie i Przyrzeczeniu Harcerskim. Ma ciągle pracować nad sobą, być spostrzegawczy, proaktywny, angażować się i inicjować działania. Ma to być człowiek tolerancyjny i o szerokich horyzontach. 21-latek w momencie decyzji o pozostaniu w ZHP lub wyjścia z organizacji ma też być świadomym obywatelem, aktywnym członkiem wspólnoty lokalnej oraz patriotą. A do tego dobrze byłoby, gdyby zachowywał równowagę w życiu, znał swoje mocne i słabe strony oraz był dojrzały emocjonalnie. Jak widać, zadanie nie jest łatwe.

To tu pojawia się służba, dzięki której, pośrednio lub bezpośrednio, możemy sprawić, że wędrownik osiągnie te ideały.

Służba a pomoc

To, że służba ma być dobrowolna, bezinteresowna oraz odpowiadać na potrzeby otoczenia wiedzą prawie wszyscy. Również wszyscy wiedzą, że ma być ona przemyślana, realna do wykonania przez drużynę, zaplanowana i na bieżąco podsumowywana. Te elementy powinny pojawić się w przyszłej związkowej definicji służby – uważają uczestnicy konferencji.

Powinien w niej też znaleźć się zapis, że służba realizuje cele wychowawcze i rozwija członków ZHP. A sama w sobie jest konsekwentnym procesem wychowawczym o długofalowym efekcie, a nie jednorazowym wydarzeniem.

Czy służba może przynieść negatywne skutki?

Uczestnicy wydarzenia doszli do wniosku, że należy też dotknąć tematu etyki służby – choć może już nie w jej definicji, ale w poradnictwie.  Uważają, że trzeba zaznaczyć, że powinna być ona odpowiedzialna. Co to znaczy? Warto zastanowić się, czy nasza służba nie przyniesie długofalowo negatywnych skutków. Prosty przykład: przez dwa tygodnie organizujemy zajęcia w domu dziecka, po czym znikamy. Czy mamy efekt długofalowy? Końcowo, zostawiliśmy dzieci.

Wracając do WOŚP. Według tworzącej się na konferencji definicji, nie zawsze będzie to służba, ale dobry uczynek czy doraźna pomoc. Jest to coś czym mozna zainspirować wędrowników do podjęcia stałej służby.

Jednorazowe działanie, często spontaniczne, jest równie potrzebne i wychowuje, ale to za mało, żeby nazwać je służbą. Ona musi być zaplanowana i w tym przypadku być częścią czegoś większego (np. organizacja sztabu WOŚP, zamiast stanie z puszką).

Primus Inter Pares to nie dodatkowe kryteria

W wędrownictwie wiele mówimy też o Primus Inter Pares. Tym też zajęli się uczestnicy części wędrowniczej.

Budowanie modelu nie wędrownika, a wychowawcy, rozpoczynało panel o roli drużynowego w drużynie wędrowniczej. Uczestnicy wspominali swoich drużynowych, niekoniecznie wędrowniczych: odpowiedzialnych za siebie i innych, opiekunów dobrze odczytujących ludzi, specjalistów, wzory do naśladowania, autorytety. Osób świadomych swojej roli i samych siebie, o odpowiednim poziomie dojrzałości. Ale częściej – drużynowych zupełnie nie spójnych z tymi wymaganiami.

Nie każdy wędrownik powinien być drużynowym

Szczególne wymagania spełnia, wybrany wedle zasady Primus Inter Pares, drużynowy drużyny wędrowniczej. Uczestnicy zgodzili się, że pierwszy wśród równych musi być wykształcony metodycznie, co zadaje kłam popularnemu przekonaniu, że każdy wędrownik może być drużynowym. Wędrownicy wymagają od Primusa umiejętnego i mądrego zarządzania nimi; charyzmy, która popchnie ich w kierunku wyznaczonym przez bliskie im wartości.  Primusem nie zostaje się w momencie wyboru. Prowadzenie drużyny to proces. Drużynowy wychowuje następcę, poprzez dbanie o rozwój każdego wędrownika. To wielka odpowiedzialność, którą drużynowy musi podzielić wśród równych – członków drużyny. Czyni to wychowanie w drużynie wędrowniczej wyjątkowym, a jednocześnie wymaga od drużynowego pokory. W żadnej innej metodyce wychowankowie nie dorastają do wychowywania tak szybko, nigdzie te granice nie są tak cienkie.

Nie można jednak spłycać Primus Inter Pares do roli dodatkowych kryteriów. To gwarant wysokiego poziomu samorządności drużyny; brak zrozumienia i pomijanie tej zasady prowadzi do osłabienia tej bardzo istotnej cechy drużyny wędrowniczej.

Jaki ma być Primus to wiedza potrzebna w strukturach wspierających drużyny

Nie zapominajmy o tym, że drużynowy drużyny wędrowniczej, choć tak różny od drużynowych pozostałych metodyk, musi spełnić te same wymogi formalne. A nawet bardziej zaostrzone – aby ukończyć kurs drużynowych trzeba mieć ukończone 17, a nie 16 lat. Drużynowego wybiera drużyna, ale ostatecznie na funkcję mianuje go komendant hufca. To na komendzie hufca, a także na komisji stopni instruktorskich czy zespole kadry kształcącej, spoczywa odpowiedzialność za ocenę jego dojrzałości i świadomości: celu, metody, procesu wychowawczego. Dlatego jaki ma być Primus, i spośród jakich pares, to wiedza potrzebna nie tylko w drużynach, które dokonują wyboru, ale przede wszystkim w strukturach wspierających drużyny.

Wnioski

Oczywiście wypracowane wnioski z Konferencji Metodycznej Wyzwania, jak definicja służby, nie wchodzą od dzisiaj w życie. Tak samo, jak nagle w całej Polsce, każdy drużynowy wędrowniczy nie stanie się wykształconym metodycznie instruktorem.

O służbie rozmawiało 47 osób, więc warto poczekać na następne i ogólnozwiązkową zgodę w kwestii definicji służby. To proces, który właśnie się rozpoczął. To czy zostanie on zakończony zależy też od nas.

Szczegółowe wnioski z Konferencji Metodycznej Wyzwania, która odbyła się 29 września 2018 roku pojawią się później. To czy wejdą one w życie zależy od komend szczepów, hufców oraz kadry wspierającej.

Przeczytaj też:

Ewa Grabek - Członkini Zespołu Wędrowniczego WWM GK ZHP. Robi playlistę na każdy miesiąc i statystycznie częściej jeździ pociągiem niż gotuje obiad.

Radosław Rosiejka - instruktor Zespołu Wędrowniczego WWM GK ZHP, przez dwa lata drużynowy drużyny wędrowniczej w Hufcu "Piast" Poznań-Stare Miasto. Lubi jeździć na rowerze i słuchać muzyki, ale nie robi tego równocześnie.