Jak się bawią akademicy?
O studentach-harcerzach już nieraz wspominaliśmy w naszym czasopiśmie. Poza kręgami można ich spotkać parę razy do roku, skupionych razem podczas szkoleń, integracji, czy smażenia tostów. Gdzie i kiedy odbywają się imprezy akademików?
Akademicy to wyjątkowa grupa (nie metodyczna!). Są to ludzie, którzy w większych miastach, z dala od swoich macierzystych środowisk, tworzą własną, nie tak zobowiązującą, jak np. drużyna, wspólnotę do wymiany doświadczeń, rozwoju, czy pomocy specjalistów tam, gdzie są potrzebni. Na obecną chwilę istnieje 13 kręgów akademickich, rozmieszczonych w całej Polsce. W pomarańczowo-białym planie działania na cały rok, zawsze uwzględnionych jest parę wydarzeń.
Wędrownicza Watra
No tak, skoro wędrownicza, to co na niej robią ludzie, którzy są już na studiach (lub nawet po nich)? Ano pełnią wszystkie funkcje, o jakich możecie tylko pomyśleć. Zaczynając od prowadzenia zajęć, bycia ratownikiem lub IST po objęcie funkcji w komendzie. W końcu to nadal zwykli harcerze (chociaż z ekspercką wiedzą) i często niesamowicie doświadczeni instruktorzy. Typową jednak i stałą działką akademików, z której możecie ich najlepiej kojarzyć to oczywiście kawiarenka akademicka. Może jeszcze nie byliście na Watrze lub nie udało wam się odnaleźć akademickiego namiotu? W takiej sytuacji mogą się nasuwać pytania w stylu: okej, ale co ta cała kawiarenka oferuje? Otóż przede wszystkim ludzi – mówi pwd. Katarzyna Rześna, przewodnicząca poznańskiego Kręgu Akademickiego. Niesamowitych, pomocnych, ciekawych ludzi, którzy z chęcią z tobą pogadają, a przy okazji zrobią kawkę albo usmażą gofra. No właśnie, bo kawiarenka przede wszystkim kusi harcerzy swoją kulinarną ofertą. Po zajęciach wpadasz patrolem na tosta lub naleśnika i popijasz przepyszną yerboniadę. W czasach przed pandemicznych można było też zjeść obiad. Na ostatnich dwóch Watrach ich nie było, zobaczymy, jak będzie w tym roku. Staramy się dbać o wszystkich jak najlepiej, więc w jadłospisie znajdzie się coś dla tych bezmięsnych – kontynuuje Kasia.
Akademicy prowadzą również zajęcia, które należą do bloku eksperckiego
Ciężko mi było uzyskać odpowiedź, od jak dawna akademicy uczestniczą w Watrze. Od najbardziej doświadczonych życiowo akademików uzyskałam tylko odpowiedź: no przecież od zawsze.
Wracając do wszechstronności akademików, warto zwrócić uwagę nie tylko na ich kulinarne talenty. Jak wspomniałam, prowadzą również zajęcia, które należą do bloku eksperckiego (w końcu, jako aktualni studenci rozwijają się na wielu płaszczyznach). Oprócz tego nieodłącznym elementem kawiarenki są targi akademickie, na których możecie porozmawiać z ludźmi z całej Polski, z najróżniejszych uczelni i dowiedzieć się czegoś więcej na temat interesujących was kierunków. Jest to idealna okazja dla przyszłych studentów, żeby upewnić się, czy ich plany są słuszne, a może w ten sposób nawiążecie nowe znajomości na start w nowym mieście – kończy Kasia.
KUDR
Choć na pierwszy rzut oka ta nazwa może się wam z niczym nie kojarzyć, to teraz już będziecie pamiętać, że jest to kurs organizowany przez Zespół Harcerstwa Akademickiego (ZHA). Odbywa się on corocznie i jest on przeznaczony dla członków kręgów akademickich. Uczestnicy kursu mają okazję poznać ruch akademicki od środka, tzn. czym w ogóle jest „akademictwo”, jaka jest historia ruchu, jego cel, jak się pracuje kręgiem akademickim itd. – opowiada pwd. Kamil Żak, organizator tegorocznego KUDR-u.
Jeśli chodzi o rozwinięcie nazwy, to po świecie krąży kilka różnych wersji jak np. Kurs Kadr, Kurs Dobrych Rad czy Kurs dla Rad Kręgów Akademickich. Podobno oryginalna wersja to Kurs Kadr, a przynajmniej tak twierdzą akademicy bardziej doświadczeni ode mnie. W przeszłości nazywał się po prostu Kursem Kadr Kręgów Akademickich – dopowiada Kamil.
Zadaniem kadry jest przeprowadzanie zajęć m.in. o tym, jak współpracować z uczelnią, skąd wziąć pomysły na zbiórki, czy jak przeprowadzić nabór. Zatem najlepszym podsumowaniem pytania po co tam pojechać jest aby się czegoś nauczyć. Co do formy, jaką ma KUDR, to jest to raczej weekend mocno szkoleniowy, ponieważ zagadnień do przerobienia jest dużo, a czas nie jest z gumy – mówi Kamil. Co ciekawe, KUDR również od dawien dawna ma swoje miejsce w życiu akademików. Trudno mi określić, od kiedy jest organizowany, bo takich danych nie posiadam, ale od dosyć długiego czasu. Od 2017 roku jestem akademikiem i zawsze KUDR miał miejsce, więc jest to pewnego rodzaju tradycja. Nie została ona nawet przerwana na czas pandemii, lecz wtedy musieliśmy się przenieść w świat wirtualny – opowiada Kamil.
Sam kurs nie posiada jednego tematu przewodniego (poza akademictwem oczywiście), ale stałą cechą jest zmiana miejsca organizacji. Prawdopodobnie był to najliczniejszy KUDR, jaki do tej pory miał miejsce, gdyż było na nim 32 uczestników i 9 osób kadry. Udała nam się też sceneria, w jakiej odbywał się kurs, gdyż znajdowaliśmy się w samym sercu Parku Śląskiego pokrytego grubą warstwą śniegu. Po co w ogóle rozważyć swoją obecność na takim kursie? Myślę, że odpowiedź tegorocznego organizatora jest wystarczająco zachęcająca – chociażby dlatego, że jest to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. Można poznać ludzi, którzy pełnią najróżniejsze funkcje w środowiskach z całej Polski, czy odkryć nowe miejsca. W tym roku po zakończonym kursie osoby, które musiały długo oczekiwać na pociąg powrotny, brały udział w spacerze po Katowicach. Szef kształcenia ZHA zdradza, że przyszły kurs prawdopodobnie odbędzie się na północy Polski.
Diablak
Akademicy spragnieni turystyki i wyzwań fizycznych mogą zainteresować się Diablakiem. Jest to pieszy rajd dla akademików i wędrowników, organizowany przez Krakowski Harcerski Krąg Akademicki Diablak (stąd tez nazwa rajdu). Rok rocznie patrole z całej Polski przemierzają górskie szlaki w listopadzie. Każda edycja odbywa się w innym miejscu, co umożliwia poznanie wielu polskich pasm i szczytów.
SKIPPer
SKIPPer to biwak fabularny organizowany przez Harcerski Krąg Akademicki SKIPP z Poznania. Co roku odbywa się w innym miejscu, ma inną fabułę, w której wszyscy wcielają się w konkretne postacie, a przed uczestnikami stoją zadania do wykonania w mieszanych patrolach. To nie jest po prostu biwak z przebieranką. To jedna wielka gra fabularna, która toczy się przez cały wyjazd. Nie spotkacie tu prostych i oklepanych punktów do wykonania, tylko wkręcające i zaawansowane zadania, gdzie zarówno organizatorzy, jak i uczestnicy mogą się sprawdzić w nowych płaszczyznach. Forma jest o tyle wyjątkowa, bo nie jest to rajd nastawiony na zwiedzanie, czy szkolenie. Najbliższym słowem do opisania tej inicjatywy byłby larp. Larp, to aktywność na pograniczu gry i sztuki, podczas której uczestnicy wspólnie tworzą i przeżywają opowieść, odgrywając rolę – podobnie do improwizowanego teatru. SKIPPer to tradycja w tym kręgu, ten będzie 27. Tegorocznym motywem przewodnim będzie Wioska Galów. Przyjeżdżając w dniach 21-23 kwietnia macie unikalną okazję oprócz poznania Poznania (może nawet części bez remontu) do integracji z innymi harcerzami-studentami w strojach Galów, gdzie razem będziecie odkrywać fabułę i grać fantastyczne postacie – zachęca organizatorka, pwd. Karolina Michułka.
Jeśli wybierasz się w najbliższym czasie na studia lub już na nich jesteś – rozważ to wesołe pomarańczowo-białe towarzystwo. Akademicy mogą być bardzo fajną opcją na rozwój i każdy działający krąg przyjmie was z otwartymi rękami. Jeżeli w jakimś mieście akademickim nie ma kręgu, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki założyć. ZHA na pewno postara się pomóc wszystkim, którzy się do nas zwrócą. – dopowiada pwd. Kamil Żak
Przeczytaj też:
Julia Gierasimiuk - instruktorka szukająca miejsca, gdzie jeszcze jej nie ma, a gdzie mogłaby być. Studentka polonistyki zafascynowana mnóstwem rzeczy, ale zbyt podekscytowana nimi, by zdecydować się na tylko jedno. Lubi tylko czerwone dżemy.