Bez paliwa
Harcerstwo pochłania duże pokłady energii – dla większości jest to oczywiste. I jak każdy silnik potrzebuje paliwa, tak wędrownicy i instruktorzy też potrzebują swojego źródła siły, zarówno psychicznej, jak i fizycznej. Niejedną osobę na nogach „utrzymuje” kofeina. Ale czy jest to rozwiązanie na dłuższą metę?
Od początku tego roku w życie weszła ustawa z dnia 17 sierpnia 2023 r. Zakazuje ona sprzedaży napojów energetycznych (powyżej 150 mg/l i/lub zawierających taurynę) osobom niepełnoletnim. Dodatkowo wycofano możliwość sprzedaży takich napojów we wszelkiego rodzaju automatach. O ile w Polsce prawo to jest jeszcze świeże, tak na Litwie taka nowelizacja została przyjęta w 2014 roku. Czy słusznie? Badanie brytyjskiego rządu wykazało, że wprowadzenie podobnego zakazu miało wpływ na zmniejszenie współczynnika otyłości i cukrzycy wśród młodzieży. Trwają też badania potwierdzające wpływ napojów energetycznych na ogólny poziom stresu, bezsenności czy szeroko pojętej deprawacji organizmu. I o ile na Litwie zmiana okazała się pozytywna dla zdrowia niepełnoletnich oraz nie zmieniła znacznie rynku, tak w Polsce wprowadzenie tego zakazu może oddziaływać różnie.
Kraj kawą i energetykiem płynący
Według badań Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej 60% nastolatków spożywa napoje energetyczne, a 10% robi to przynajmniej raz dziennie. Energetyki stały się swego rodzaju kulturą, coraz szerzej rozpowszechnioną w Polsce. Stały się rodzajem paliwa, napędzającego samochód, którym jest ludzki organizm. Kupowane czy to dla smaku, czy dla wspomożenia się w trakcie nauki na sesję czy inne egzaminy. Wszędzie, gdzie spotkało się młodych ludzi, tam widziało się jakąś formę kofeiny. Z tego powodu wprowadzenie obostrzenia będą bardziej dotkliwe. Już teraz niektóre firmy omijają ograniczenia przez dostosowanie składu swoich produktów by nie były one klasyfikowane jako napój energetyczny – zmniejszona ilość kofeiny czy brak tauryny to jedne z przykładów takich zabiegów.
Energetyki stały się swego rodzaju kulturą, coraz szerzej rozpowszechnioną w Polsce
Jakie może mieć to konsekwencje? Dla dorosłych kupujących oczywiście nie zmieni się nic oprócz sporadycznych próśb o potwierdzenie swojego wieku odpowiednim dokumentem. Jednak dla niepełnoletnich opcje są dwie – albo odłożą napoje energetyczne, albo zaczną kupować więcej sztuk tych słabszych, by wyrównać dotychczasową ilość kofeiny. Ciężko jest przewidzieć dokładny wynik tych zmian, dlatego kolejne miesiące będą okresem testowym czy wprowadzony zakaz realnie wpłynie na zdrowie młodzieży.
Pusty bak
Czy zmiana ta będzie mieć duży wpływ na środowisko harcerskie? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Z jednej strony organizacja biwaków i innych wyjazdów potrafi zużyć duże pokłady energii, które ciężko jest szybko „naładować” w trakcie wydarzenia. Do tej pory częstym rozwiązaniem były właśnie energetyki – pobudzające działanie cukru i kofeiny oraz prostsze przygotowanie niż kawa brzmi jak idealne połączenie w momencie, gdy jest się cały czas na nogach. W takim razie utrudnienie w dostępności powinno być uciążliwe dla harcerskiego świata, prawda?
Zakazany owoc
Zmiana prawna najbardziej może odbić się na naszych podopiecznych w drużynach. Do tej pory harcerze starsi czy wędrownicy często sięgali po zapas kofeiny, by mniej odczuwać zmęczenie na harcerskich wyjazdach – mogli wtedy dawać z siebie 100% przez dłuższy czas. Pozwalało to też spędzić aktywnie wieczory i noce, ponieważ „potrzeba było” mniejszej ilości snu. Obecnie napoje energetyczne są postrzegane jako niewłaściwe dla niepełnoletnich, co potwierdzać będzie prawo. Energetyki mogą stać się trudniej dostępne, a przez to atrakcyjniejsze dla uczestników. Dla kadry oznaczać to będzie kolejną rzecz do pilnowania w trakcie wyjazdów – powstrzymywanie ‘czarnego rynku energetyków’.
Organizacja biwaków i innych wyjazdów potrafi zużyć dużo energii, której potrzebujemy coraz więcej
Warto wspomnieć o wzroście popularności napojów alternatywnych, takich jak yerba mate, matcha czy po prostu herbaty. Zawarte w nich substancje takie jak teina, mateina czy guarana mają podobne właściwości co kofeina w kawie, jednak są mniej uzależniające. Także w wielu przypadkach nasz metaforyczny samochodzik, który musi działać przez całe wydarzenie, nie pozostanie z pustym bakiem, lecz ze zmienionym paliwem.
Droga na skróty
Nowelizacja, o której mowa, obowiązuje od pół roku i to dobry moment na przemyślenie czy zmienia coś w życiu naszym i naszych podopiecznych. Czy pozwoliła nam dostrzec problem i go wyeliminować albo chociaż dokonać refleksji nad kofeinowymi przyzwyczajeniami? Pewne jest jednak, że wiele osób – młodszej kadry czy podopiecznych, zostało zmuszonych do lekkiej zmiany swojego stylu życia oraz diety. Ogólne odejście od kofeiny stanie się ciekawym zjawiskiem społecznym do obserwacji, tak samo jak ważnym tematem przyszłych badań dotyczących zdrowia publicznego.
(Nie) wyśpisz się po śmierci
Przed nami wakacje, a więc obozy i zloty, na których, szczególnie jeśli jest się kadrą – trzeba działać na 120 procent. Pamiętajmy jednak, że doraźne i szybkie zastrzyki energii są krótkowzrocznym rozwiązaniem, za które, jeśli sięgniemy po nie zbyt często, zapłacimy niejednokrotnie własnym zdrowiem. A co zrobić, żeby nie czuć (tak częstej) potrzeby sięgnięcia po nie? Odsyłamy do naszego artykułu o higienie snu i o tym, żeby na problem wypoczynku na wyjeździe spojrzeć holistycznie – z perspektywy obozowego planu zajęć, celów, które sobie zaplanowaliśmy i rozwijania dobrych nawyków na przyszłość. Więcej o tym problemie w artykule Marty o higienie snu.
Na ten moment zmiany wydają się być trafione na polu teoretycznym, pozostaje jeszcze kwestia wyegzekwowania tych założeń w odpowiedni sposób. Jednak pomimo wszelkich zmian prawnych, najważniejszą rolę w ochronie naszego zdrowia pełnimy my sami. Nasze krytyczne myślenie to najlepszy doradca w tej materii, i to nam powinno zależeć na naszym dobrym samopoczuciu. To w końcu my jesteśmy odpowiedzialni, by nasz metaforyczny samochodzik się nie zepsuł i pewnie dowoził nas do kolejnych celów.
Przeczytaj też:
Michał Gil - instruktor hufca Kielce-Miasto, student dziennikarstwa specjalizujący się w fotografii, nigdy nie rozstaje się ze słuchawkami i muzyką alternatywną.