Stars above us – Intercamp 2024
„Gwiazdy nad nami” to jedno z przewodnich haseł najbliższego Intercampu. Harcerze i skauci z całego świata rozbiją wspólnie namioty w Świeradowie-Zdroju. Co zatem ciekawego zaplanował zespół programowy na tę imprezę?
Gościem dzisiejszego wywiadu jest phm. Dawid Brojak – drużynowy 92 WDH Dębowa Tarcza, wieloletni czynny instruktor i były akademik. Mogliście go spotkać niejednokrotnie podczas swojej harcerskiej drogi, chociażby jako jednego z organizatorów Kawiarenki Akademickiej podczas Wędrowniczej Watry. W tym roku podjął się opieki nad całą programową stroną Intercampu.
fot. Dawid Brojak
Czym się podczas tego wydarzenia zajmujesz, za co odpowiadasz, jakie masz obowiązki?
Jestem członkiem komendy do spraw programu, więc odpowiadam za zorganizowanie aktywności, które uczestnicy będą wykonywać podczas zlotu. Zaraz po tym jak uczestnicy bezpiecznie dojadą, umyją się i najedzą, wchodzę ja z zespołem i dbamy o dobrze spędzony czas.
Mam pod swoją opieką zespół, który teraz działa nad tym, aby wszystkie prace koncepcyjne, plany zajęć, konspekty itp. były opracowane – bez nich przecież program się nie odbędzie. Także oprócz czynnego udziału, moim obowiązkiem jest koordynacja zespołu i dbanie o dokładność i terminowość jego pracy.
Co wyróżnia Intercamp od innych ogólnoświatowych imprez harcerskich np. Jamboree?
Intercamp jest organizowany przez specjalny komitet. Organizator nie jest przydzielany przez WOSM (taka sytuacja ma miejsce z np. Jamboree). Właśnie ten komitet to taki kolejny organ, w który wchodzą różne organizacje skautowe – mimo że działa niezależnie od WOSM-u, ma przedstawicieli w krajach członkowskich.
Imprezy te mają swoje stałe elementy (jak hike, on-site czy potluck dinner), które pojawiają się za każdym razem. Nie oznacza to jednak powtarzalności – każdy organizator stara się przedstawić ten zlot po swojemu, ma swoje własne unikalne pomysły i dzięki temu każdy Intercamp oferuje coś zupełnie innego. Sam fakt, że za każdym razem odbywa się w innym państwie i regionie, sprawia, że przygody patroli co roku będą inne.
Czy to będzie pierwszy Intercamp w Polsce?
Nie, nie jest to pierwszy tego typu zlot w Polsce. Ostatni był w 2015 roku, gdzie blisko 2500 osób z całego świata biwakowało w Nysie. Mnie niestety na nim nie było, ale wszystkie relacje jakie otrzymałem od znajomych, wskazują na to, że impreza była sukcesem. Także jako organizatorzy czujemy się pewniej, bo nie jest to pierwsza tego typu impreza tutaj (teraz może nie odbywa się w samej Nysie, ale troszkę pod nią), a po drugie i ważniejsze – mamy wsparcie poprzednich organizatorów, więc czerpiemy od nich wiedzę i doświadczenie.
Czego mogą się spodziewać uczestnicy w kwestii programu? Co ich czeka?
Na pewno będą stałe, towarzyszące każdemu zlotowi elementy, jak hike, czyli krótka wędrówka (a nie ukrywam, okolica jest piękna) czy on-site, czyli dwa dni pełne aktywności, gdzie uczestnicy podczas wielkiej gry mają okazję zapoznać się zresztą patroli. Właśnie nad nią pracujemy, więc jej treść póki co okryta jest tajemnicą. Odbędzie się także służba, którą chcemy przedstawić w atrakcyjny sposób.
Sam stworzony przez nas program można nazwać iście nieziemskim – będzie bowiem o fizyce, astrofizyce i astronomii.
Poza tym coroczną tradycją Intercampu jest potluck dinner, gdzie patrole z każdego kraju przygotowują swoje popisowe danie, popularne w ich regionie, a później podczas wielkiego spotkania się nimi wymieniają. Rok temu jako Polska przygotowaliśmy pierogi w co najmniej czterech wydaniach i placki ziemniaczane. Tego maja możecie spodziewać się co najmniej tak dużego wyboru (zależy to od zręczności uczestników w lepieniu pierogów i ich kreatywności w przygotowywaniu farszów). To świetna okazja do spróbowania dań z całego świata, przygotowywanych przez prawdziwych mieszkańców. A to wszystko na wyciągnięcie ręki w jednym miejscu.
Sam stworzony przez nas program można nazwać iście nieziemskim – będzie bowiem o fizyce, astrofizyce i astronomii. Przed nami niebo pełne gwiazd i kosmicznych przygód. Zaczynając od eksploracji nieboskłonu, po wpływ człowieka na otoczenie i związane z tym problemy z zanieczyszczeniem światłem. Kładziemy duży nacisk na cele zrównoważonego rozwoju.
Czy program będzie jakoś wykorzystywał teren i okolicę, gdzie odbywa się zlot? Planujecie zwiedzanie, zapoznawanie się z historią regionu czy raczej wszystko będzie działo się na bazie?
Planowanym miejscem zlotu jest Świeradów-Zdrój, który znajduje się w Górach Izerskich, więc program na pewno będzie inspirowany okolicą, a uczestnicy znajdą niejedną okazję do zwiedzania. Obok znajduje się obszar Natura 2000 czy Park Ciemnego Nieba – jedno z najciemniejszych miejsc, gdzie po zmroku można dostrzec bardzo wyraźnie całe gwiazdozbiory. W mieście taki widok byłby niemożliwy. Rozgwieżdżone niebo to tylko kolejna z wielu widokówek tej imprezy.
Co odróżnia tegoroczną edycję od poprzednich?
Każda ekipa organizatorów jest inna, więc i zupełnie inne będzie wydarzenie. Tegoroczną wyjątkowość pokładamy w motywie przewodnim i silną identyfikacją z nim. Także nie tylko grafiki, ale program i fabuła same w sobie będą mocno kosmiczne. Ogromną zaletą jest piękno samej okolicy. Mamy nadzieję, że uczestnicy zapamiętają ten czas jako jeden z najlepszych. My na pewno damy z siebie wszystko, aby jak najcieplej ich ugościć i pokazać Polskę od jak najciekawszej strony.
Przeczytaj też:
Julia Gierasimiuk - instruktorka szukająca miejsca, gdzie jeszcze jej nie ma, a gdzie mogłaby być. Studentka polonistyki zafascynowana mnóstwem rzeczy, ale zbyt podekscytowana nimi, by zdecydować się na tylko jedno. Lubi tylko czerwone dżemy.