Wyzwania przed akademikami

Jestem w Związku / Maja Rosińska / 27.05.2020

Dwa lata za nami, dwa przed nami. Z nowym Zespołem Harcerstwa Akademickiego jesteśmy na zakręcie – co z nami (akademikami) będzie?

Wybory odbyły się online 8 maja. Inaczej się nie dało. Zjazd, jak zawsze, miał być w czasie marcowych Warsztatów Akademickich. Obecna sytuacja pokrzyżowała wyborcze plany, więc zdecydowano się przeprowadzić zjazd korzystając z MS Teams. Platforma umożliwiła również przeprowadzenie anonimowego głosowania.

Większość harcerskich wychowawców zdążyła już nabrać sporej wprawy w robieniu e-harcerstwa, więc przygotowanie zjazdu poszło sprawnie. Jaki był sam zjazd? Można by go nazwać Zjazdem Niemym. Bez komentarzy na ucho, bez wzdychania (które zdarza się nawet najlepszym instruktorom), bez przeciągania. Wszystkie punkty obrad udało się przejść w nieco ponad 2 godziny, a i na samym zjeździe było ponad 50 akademików!

Per aspera ad astra

Przez ostatnie dwa lata Ruch Akademicki miał do pokonania wiele wyzwań. Nagła zmiana władz wewnątrz ruchu, przekształcenie Ruchu Programowo-Metodycznego Akademicy w Ruch Akademicki i związane z tym wejście w struktury Wydziału Wsparcia Metodycznego i…  zjazd wyborczy online.

Akademicy wcześniej byli sami sobie – ot, ci trochę-wędrownicy

Większość z tych wyzwań postawili sobie sami. Akademicy, choć są w Wydziale Wsparcia Metodycznego GK ZHP, nie są kolejną metodyką. Wcześniej za to byli sami sobie – ot, ci trochę-wędrownicy, dorośli, co studiują. Coś tam robią w kręgach, mają zbiórki i pomagają w mieście, gdzie działają. W ten sposób myślano o akademikach przez ostatnie lata. Ta kadencja była czasem szczególnych prac nad określeniem tego, kim i po co są ZHP-owscy akademicy.

Jasno i na temat

Dzięki włączeniu ZHA do WWM GK ZHP harcerze-studenci nie działają już sami sobie, a bardziej oficjalnie myśli się o nich w kontekście prac tego wydziału. Akademicy są jedną z możliwości pozostania w organizacji i pełnienia w niej służby po skończeniu 21 lat czy będąc jeszcze w trakcie wieku wędrowniczego, ale już na studiach.

Nasza organizacja wie już, że akademicy to kadra specjalistyczna Związku

Poza tym, w tej czasie zakończonej właśnie kadencji ustalono cel działania Ruchu Akademickiego. Ułatwia to komunikowanie o ruchu do wewnątrz. Nasza organizacja wie już (a jak nie wie, to się dowiaduje), że akademicy to kadra specjalistyczna Związku. Wykształceni eksperci w dziedzinach, które studiują i którymi zajmują się hobbystycznie, często też doświadczeni wychowawcy. Specjaliści, którzy swoimi działaniami mają wspierać ZHP na każdym poziomie hierarchii i rozwijać się w swoim obszarze eksperckim, ale nie tylko w nim.

Dokumentami wewnętrznymi, które również wypracowała ustępująca władza, są Strategia Ruchu Akademickiego i Zasady Akredytacji Kręgów Akademickich. Drugi z dokumentów powstał po rozwiązaniu Ruchu Programowo-Metodycznego, bo po jego rozwiązaniu nie ma konieczności składania, wcześniej wymaganych, wniosków o dołączenie do RPM. Teraz kręgi powstają wraz z wydaniem rozkazu komendanta hufca czy chorągwi o powołaniu takiej jednostki.

Chcąc wspierać kręgi i wskazywać im kierunek i charakter działania, powstała lista wymagań, które krąg musi spełnić, żeby być akredytowanym przez ZHA i włączonym do RA. Wiąże się to z możliwością uczestnictwa w akademickich imprezach i decydowaniu o ruchu, np. z posiadaniem praw wyborczych.

Kończą się prace nad poradnikiem dla liderów akademickich i broszurą dot. akademictwa dla komend hufców i chorągwi.

Akademicy: level up

Ustalenie spraw formalnych to ważna zasługa odchodzącej władzy, ale nie jedyna.

Powstały 2 nowe kręgi. Średnia liczba członków w nich to 15 osób (niektóre drużyny wędrownicze o tylu marzą). Zorganizowanie I Konferencji Akademickiej. Udział w Ogólnopolskiej Zbiórce Referatów Metodycznych. Współorganizowanie ogniobrania na Zlocie Kadry.

Związek coraz lepiej wie, kim są akademicy

Wewnątrz ruchu dzieje się wiele. Jest konkret, jest wsparcie – od władz i między kręgami. Jest akcja – kręgi działają; oprócz organizowania zbiórek i biwaków, podejmują wyzwania, realizują różnego rodzaju służby. Jest reakcja – Związek coraz lepiej wie, kim są akademicy, po co są, jaka jest ich rola.

A to dopiero początek

Nowy ZHA, w składzie: phm. Artur Radko (szef), phm. Małgorzata Babiarz, phm. Marcin Wyroślak, phm. Miłosz Pawlak, zaprezentował plany na najbliższe dwa lata swojej służby. Wspieramy programowe działania kręgów – by było jeszcze bardziej akademicko, harcersko – mówi phm. Artur Radko, nowy szef ZHA. Będziemy edukować – w planach są prace nad m.in. wprowadzeniem tematu akademictwa do standardu kursu przewodnikowskiego – dopowiada phm. Marcin Wyroślak, który w zespole będzie odpowiedzialny m.in. za kształcenie hufców i chorągwi o akademikach.

Podjęto również działania na rzecz wsparcia w utworzeniu nowego kręgu. Taka właśnie pomoc ze strony ZHA doprowadziła do powstania łódzkiego kręgu.

Ambicja to podstawa ułożenia atrakcyjnego planu, ale musimy pamiętać, że cele, które przed sobą stawiamy, muszą też realne. Patrząc na skład zespołu, który zaproponowałem na zjeździe, wiem, że dążenie do realizacji postawionych celów będzie drogą do gwiazd. Zobaczymy ile trudów czeka nas na tej drodze – dodaje świeżo wybrany szef ZHA w rozmowie po zjeździe.

Co po początku? To się okaże

Przed Ruchem Akademickim kolejne wyzwanie. Jak reszta Związku, zabieramy się do działania. I lecimy! Niczym te żurawie origami z logotypu akademików. Od września będzie głośno o akademikach. A jak damy radę to usłyszycie o nas już tego lata.

 

Przeczytaj też:

Maja Rosińska - przewodniczka, pierwsza komendantka bydgoskiego HKA „Notabene”, dopiero co przestała być członkinią ZHA. Pozaharcersko studiuje psychologię (marzy o pracy z zupełnie małymi bąbelkami) i staje się naukowcem, badając kwestie związane z psychologią ubioru. W wolnym czasie, którego ma teraz sporo, uczy się języków obcych, tańczy indyjskie tańce i cieszy się kwarantanną.