PILNE: ZHP na zakręcie

Ważny Trop / Radosław Rosiejka / 13.12.2020

W sobotę przed południem dowiedzieliśmy się, że Główna Kwatera zwołuje 42. Zjazd Nadzwyczajny ZHP. Związek znalazł się w poważnym kryzysie. Wyjaśnijmy zatem, jak do tego doszło i co wydarzyło się przez weekend.

Przypomnijmy, że zjazd ZHP to najwyższa władza w naszej organizacji. Pisaliśmy o tym przy okazji 40 Zjazdu ZHP w 2017 roku oraz rok temu, gdy przewodniczący ZHP hm. Dariusz Supeł na wniosek 6 komend chorągwi zwołał 41. Zjazd Nadzwyczajny ZHP. Tamten zjazd z października ubiegłego rok miał zdecydować o odwołaniu Głównej Kwatery ZHP. Ostatecznie większość delegatów uznała, że GK ZHP w obecnym składzie ma działać dalej. Więcej o powodach zwołania tamtego zjazdu nadzwyczajnego pisaliśmy w artykule Co przyniesie zjazd, a później opublikowaliśmy felieton z subiektywnym jego podsumowaniem.

Związek znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji

Teraz mamy powtórkę. Jednak tym razem to Główna Kwatera zwołuje 42. Zjazd Nadzwyczajny ZHP. Ma się on odbyć online w weekend 23-24 stycznia 2021 roku. W uzasadnieniu czytamy, że Związek znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji, związanej z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2, a sytuację tę pogarsza ponowny kryzys władz naczelnych.

Jako argument ze strony GK ZHP pada to, że Centralna Komisja Rewizyjna ZHP w październiku 2020 roku nie udzieliła absolutorium naczelniczce oraz skarbnikowi i złożyła wniosek o wygaszenie mandatu naczelniczki ZHP, mimo iż w ubiegłym roku zjazd nadzwyczajny zdecydował o nieodwoływaniu Głównej Kwatery. W uzasadnieniu podnoszone jest to, że teraz Centralna Komisja Rewizyjna ZHP negatywnie oceniła działania naczelniczki, które w ogromnej mierze, były analizowane przez ubiegłoroczny zjazd nadzwyczajny.

Tutaj warto zaznaczyć tylko, że formalnie zwołanie tamtego zjazdu było motywowane negatywną oceną pracy Głównej Kwatery w 2018 roku przez CKR. Jednak podczas samego zjazdu faktycznie dyskutowano również, a może nawet głównie o działaniach podejmowanych w 2019 roku.

Przyczyna

Przyczyn obecnej sytuacji w Związku można doszukiwać się w wielu zdarzeniach. Skupmy się jednak na tym, co wiemy na pewno. 16 października CKR nie udzieliła absolutorium naczelniczce ZHP i wnioskuje o wygaszenie jej mandatu.

W dostępnym uzasadnieniu nie znajdziemy przykładów konkretnych działań, które były nieprawidłowe

W przeciwieństwie do sytuacji z 2019 roku, dość szybko pojawia się pięciostronicowe uzasadnienie decyzji. A w nim czytamy, że członkowie CKR decyzję opierali na rozmowach w swoich środowiskach (w tym z komendami chorągwi), instruktorami pracującymi na różnych szczeblach organizacji, własnych doświadczeniach i po analizie dokumentów. W uzasadnieniu CKR podaje, że odbyło się też posiedzenie z członkami Głównej Kwatery, na którym omówiono m.in. zmiany osobowe w GK ZHP, bieżącą reprezentację i współpracę z władzami, działania mające wdrożyć nową ewidencję, prace nad reformą instrumentów metodycznych, przygotowania do Euro Jamboree 2020, sytuację Grupy ZHP (czyli m.in. składnicy 4 Żywioły czy schroniska górskiego Głodówka) i wiele, wiele innych. Całe uzasadnienie jest dostępne w Intranecie ZHP, ale nie znajdziemy w nim przykładów konkretnych działań, które były nieprawidłowe. Dowiemy się za to, że decyzja dotycząca absolutorium została podjęta chłodnym okiem. Pozostaje nam wierzyć, że o konkretach wiedzą główni zainteresowani decyzją CKR.

Kolejny krok

Wniosek CKR o wygaszenie mandatu naczelniczki trafił do Rady Naczelnej ZHP. Jeszcze w październiku instruktorzy będący na bieżąco z decyzjami władz naczelnych spekulowali, co może się stać. Teoretycznie Rada Naczelna mogła taki wniosek przyjąć lub odrzucić. Mogła też maksymalnie zwlekać z zajęciem się wnioskiem.

Tutaj pozwalamy sobie na odrobinę spekulacji, bo w kontekście dalszych wydarzeń to dość ważne. Pojawiły się głosy, że Rada Naczelna wybrałaby nowego naczelnika. Według innych głosów powinien odbyć się zjazd, na którym doszłoby do wyboru nowej GK ZHP, a jeśli tak to najlepiej maksymalnie późno. Dlaczego maksymalnie późno? Bo kadencja obecnej GK ZHP i tak kończyłaby się w 2021 roku, więc pod koniec przyszłego roku, i tak odbyłby się zwyczajny zjazd zwykły ZHP, na którym wybieralibyśmy nowe władze. O tym jednak będzie trochę później.

W 2017 roku w Radzie Naczelnej zasiadło 30 osób, wywodzących się z różnych środowisk, z różnym doświadczenie i poglądami

Smaczku całej sprawie wygaszania mandatu naczelniczki dodaje fakt, że w Radzie Naczelnej od miesięcy nie są uzupełniane wakaty (np. Chorągiew Stołeczna od ponad roku nie ma w Radzie jednego ze swoich instruktorów). Gwoli ścisłości, po rezygnacji członka z danej chorągwi, Rada powinna takie miejsce uzupełnić o osobę z tej samej chorągwi. Nieoficjalnie mówiło się jednak o tym, że wolne miejsca byłyby zajęte przez osoby z chorągwi, które raczej są przychylne obecnej GK ZHP, a to mogłoby wpłynąć na podejmowane przez Radę decyzje. Warto dodać, że po Zjeździe ZHP w 2017 roku w Radzie Naczelnej zasiadło 30 osób, które wywodziły się z różnych środowisk, miały różne doświadczenie i poglądy. Według naszych informacji w samej radzie miało dochodzić do różnych tarć na tym tle.

Poniekąd potwierdza to Główna Kwatera w swoim uzasadnieniu zwołania 42. Nadzwyczajnego Zjazdu ZHP, w którym pisze o świadomości, że część rezygnacji jest spowodowana relacjami wewnątrz Rady. Przez 3 lata ze swoich funkcji w Radzie Naczelnej zrezygnowało 8 z 30 osób.

Wracając jednak do wniosku o wygaszenie mandatu naczelniczki, 12 grudnia Rada Naczelna uzupełniła kilka wakatów, ale część miejsc została nadal nieobsadzona. Później zaczęto dyskusję nad wygaszeniem mandatu naczelniczki, którą przerwano około 1 w nocy i wrócono do niej w niedzielę 13 grudnia.

Po przerwie miała pojawić się propozycja dealu – w zamian za niewygaszanie mandatu naczelniczki, w kwietniu 2021 roku miałby odbyć się zjazd zwykły, na którym doszłoby do wyboru władz naczelnych. De facto doszłoby do skrócenia o ponad pół roku kadencji władz naczelnych.

Rozstrzygnięcie

Coś, co różni dzisiejszą sytuację od tej z 2019 roku, jest to, że tutaj raczej nikt nie ukrywa, że jest poważny konflikt między władzami. Przyznaje to wprost Główna Kwatera, która jednocześnie uprzedza bieg wydarzeń i ogłasza zwołanie 42. Zjazdu Nadzwyczajnego ZHP, który ma ocenić działanie GK ZHP, Rady Naczelnej i CKR – oznacza to, że ze swojej pracy miałyby wytłumaczyć się wszystkie wymienione władze. Tym samym to Główna Kwatera w sobotę przejęła inicjatywę i narzuciła narrację na temat sytuacji we władzach naczelnych ZHP.

Zgodnie z uchwałą RN Zjazd ZHP miałby odbyć się do 16 maja 2021 roku

Stanęło na tym, że Rada Naczelna przyjęła uchwałę z wnioskiem do przewodniczącego ZHP o zwołaniu Zjazdu ZHP, który ma odbyć się do 16 maja 2021 roku. Według naszych informacji na Radzie Naczelnej na taką propozycję przystała naczelniczka i nie głosowano nad wygaszeniem jej mandatu. Zjazd zwykły ma wyłonić nowe władze naczelne, co w praktyce jest potwierdzeniem skrócenia kadencji obecnych władz.

Gdy tylko dowiemy się, czy i jak formalnie została rozwiązana kwestia wycofania się ze zwołania 42. Zjazdu Nadzwyczajnego ZHP lub zmian w porządku obrad czy zwołania zjazdu zwykłego to zaktualizujemy ten artykuł, lub napiszemy nowy tekst próbujący wyjaśnić sytuację.

Na razie możemy sobie życzyć, żeby do takich sytuacji, jak obecnie, nie dochodziło w przyszłości, gdy już będziemy mieli w przyszłym roku nowe władze naczelne wybrane przez najwyższą władzę w ZHP, jaką jest zjazd ZHP.

 

AKTUALIZACJA – 14.12.2020, godz. 0.37

W poniedziałek o godz. 0.05 na facebookowym profilu Rady Naczelnej ZHP opublikowano uchwałę nr 62/XL Rady Naczelnej ZHP z dnia 13 grudnia 2020 roku w sprawie wniosku o zwołanie zjazdu zwykłego ZHP. Tym samym nasze ustalenia o niewygaszaniu mandatu naczelniczki ZHP oraz wniosku o zwołanie zjazdu zwykłego, który odbędzie się do 16 maja 2021 roku, zostały oficjalnie potwierdzone.

AKTUALIZACJA – 21.12.2020, godz. 23.11

20 grudnia 2020 roku Naczelny Sąd Harcerski stwierdził, że zgodnie ze Statutem ZHP kadencja władz naczelnych trwa 4 lata, więc zjazd zwykły ZHP powinien rozpocząć się do 15 dni przed lub do 15 dni po identycznym dniu tego samego miesiąca, w którym cztery lata wcześniej rozpoczął się zjazd zwykły. Oznacza to, że zjazd zwykły powinien odbyć się w grudniu. NSH stwierdził też, że Główna Kwatera może odwołać uchwałę o 42. Zjeździe Nadzwyczajnym ZHP.

Przeczytaj też:

Radosław Rosiejka - instruktor Wydziału Komunikacji i Promocji GK ZHP, przez dwa lata drużynowy drużyny wędrowniczej w Hufcu "Piast" Poznań-Stare Miasto. Lubi jeździć na rowerze i słuchać muzyki, ale nie robi tego równocześnie.