Jaki macie plan działania?

Jestem w Związku / Ania Mroczek / 11.08.2021

Nudny obowiązek, czy drużynowa rozrywka? Szansa na realizację marzeń i celów, czy działanie według schematu? Jak Wy podejdziecie w tym roku do napisania planu pracy drużyny?

Postanowiłam stworzyć poniższy tekst, bazując na moich obserwacjach i doświadczeniu bycia drużynową wędrowniczą przez kilka dobrych lat, licząc, że niektóre wnioski i propozycje mogą być dla was przydatne.

Wiadomo, że plan pracy składa się ze stałych elementów. Nie będę rozwodzić się nad strukturą tego dokumentu, bo pewnie każdy z was posiada ich wytyczne ze swoich hufców. Chciałabym skupić się na ważniejszych (moim zdaniem) aspektach, takich, jak np. samo spotkanie, na którym planujemy rok harcerski.

5 najważniejszych składników

Pisanie planu pracy, a później realizacja wyznaczonych celów, to naprawdę trudne zadanie! To ogrom składników, które trzeba umiejętnie ze sobą połączyć, dlatego bardzo ważne jest to, by była to praca zespołowa. Dobry plan pracy to połączenie naszych pasji, planów, może nawet marzeń, różnych charakterów i upodobań, a wszystko to dodatkowo umiejscowione w harcerskiej rzeczywistości i poparte wiedzą metodyczną. Można by pomyśleć: przecież coś tak rozległego, nie może być łatwe do stworzenia!

Bardzo pomogło nam skupienie się na dwóch, maksymalnie trzech, jak najdokładniej sformułowanych celach.

Bez czego nie wyobrażam sobie planu pracy? Według mnie najważniejsze są dobrze sformułowane cele, dreszczyk emocji, indywidualne podejście, spójność, a wszystko to okraszone interesującymi zbiórkami.

Cele muszą być SMART, pewnie doskonale o tym wiecie. W przypadku mojej drużyny problemem było mnóstwo ambitnych celów przy jednoczesnym braku czasu na ich zrealizowanie. Bardzo pomogło nam skupienie się na dwóch, maksymalnie trzech, jak najdokładniej sformułowanych celach.

Wspólny drużynowy wyczyn powinien powodować dreszczyk emocji. To może być na przykład robienie czegoś po raz pierwszy. Dla nas było to m.in. zorganizowanie biwaku zagranicznego, obozu wędrownego, czy charytatywnych jasełek. Pamiętaj też, że rok harcerski składa się również z osobistych wyczynów członków drużyny realizujących próby na stopnie. W ten sposób płynnie przechodzimy do indywidualnego podejścia.

Dla mnie niezwykle ważne było, by wiedzieć, kto i co ma w swoich próbach.  Ale ta wiedza nie musi dotyczyć tylko drużynowego lub drużynowej – im więcej osób kojarzy swoje próby, tym łatwiej dopilnować, by w naszym planie pracy była przestrzeń i możliwość na ich zrealizowanie! Każdy plan jest inny, bo co roku mamy okazję współpracować z różnymi osobami. Dla nas istotne było więc to, by w charakterystyce drużyny zamiast oklepanego opisu mamy 12. aktywnie działających członków zawrzeć imiona, zainteresowania i mocne strony osób.

Drużyny wędrownicze powinny się spotykać co tydzień.

Za spójność odpowiada działanie mające charakter stały, które jednocześnie pokrywa się z naszymi zamierzeniami. Może być to na przykład pełniona służba – dla nas na przestrzeni lat była to np. całoroczna współpraca ze szkołą, wyprzedaż szafy, a teraz udział w akcji Planet Heroes.

Przejdźmy teraz do zbiórek – wiem, że jestem w moim poglądzie nieco drastyczna, ale naprawdę uważam, że drużyny wędrownicze powinny się spotykać co tydzień. Co więcej, jeśli chcecie przekonać do siebie ludzi niezwiązanych wcześniej z harcerstwem lub zatrzymać w harcerstwie starsze osoby, to raczej nie zrobicie tego dyskusjami o kodeksie, czy śpiewaniu piosenek w harcerskim kręgu. Niech Wasze spotkania będą inspirujące i ciekawe!

Przykład z życia

Przygotowywanie się do spotkań to dla mnie podstawa. Szanujemy w ten sposób swój czas i czas osób, z którymi współpracujemy. W związku z tym, zawsze starałam mieć w głowie swoje plany, ale o to samo prosiłam wędrowników. Na spotkanie, na którym pisaliśmy plan, przychodziliśmy z pomysłami na to, co chcielibyśmy wspólnie zrobić, wprowadzić lub zmienić. Każdy przygotowywał trzy propozycje zbiórek, w których chętnie by uczestniczył oraz trzy, które mógłby poprowadzić. I to moim zdaniem sposób na ciekawe zbiórki: jeśli mówisz o swoich zainteresowaniach, ludzie chętniej Cię wysłuchają, bo jest to prawdziwe. Tak więc większość naszych spotkań stanowiły zbiórki dotyczące tematów, w których czuliśmy się specjalistami.

Jeśli coś się nie udaje, to naprawdę nie koniec świata

Plany można zmieniać

Jeśli macie wrażenie, że Wasz plan pracy żyje swoim własnym życiem i nijak ma się do rzeczywistości – zmieńcie go! Warto mieć ambitne i wielkie plany, ale jeśli coś się nie udaje, to naprawdę nie koniec świata. Pamiętajcie, że najważniejsze nie są cele zapisane w pliku, a wy jako drużyna, która zwyczajnie może się rozmyślić lub zmienić priorytety.

Moim rozwiązaniem na pilnowanie planów i potwierdzenie, że naprawdę idziemy w kierunku, którego chcemy wszyscy, było rozpisywanie planu na pół roku harcerskiego. W połowie roku przeznaczaliśmy zbiórkę na to, by podsumować dotychczasową pracę, przypomnieć nasze zadania i zaplanować najbliższą przyszłość.

Razem albo wcale

Dawajcie sobie feedback!

Razem albo wcale to zasada, której warto się trzymać i która naprawdę ułatwi wszystkim życie. Oczywiście nie od każdego możemy wymagać, że z łatwością weźmie na siebie odpowiedzialność za jakiś projekt, ale możemy dbać o to, by drużyna była bezpiecznym miejscem na to, aby chociaż próbować. Chodzi mi przede wszystkim o to, by przy realizacji różnych projektów działać wspólnie i wspierać się. Nigdy nie powinno dojść do sytuacji, w której na barkach wyłącznie jednej osoby spoczywa jakieś zadanie lub obowiązek. Rozdzielajcie zadania, dawajcie sobie szansę na wyczyny, podsumowujcie je i wreszcie dawajcie sobie feedback! To naprawdę ważne, by nie tylko podsumować rzeczy, które nie wyszły, ale również powiedzieć komuś, że to co robi jest ważne i dobre.

Napisanie planu pracy to coś więcej niż przekopiowanie starego dokumentu i wklejenie go w dobrze znany schemat. To działanie wymaga zaangażowania wszystkich osób, bo tylko razem wypracowane plany i ich realizacja będą gwarantem wspólnej satysfakcji.

Przeczytaj też:

Ania Mroczek - członkini Referatu Wędrowniczego Chorągwi Krakowskiej. Absolwentka filologii szwedzkiej, która stara się odnaleźć w nowej dziedzinie - logopedii. Miłośniczka dalekiej Północy, dobrych reportaży i podróży.