Język, który miał łączyć

Wyjdź w Świat / Julia Gierasimiuk / 27.03.2022

Obecnie językiem, w którym można dogadać się niemal na całym świecie, jest zdecydowanie język angielski. A co, jeśli napiszę wam, że ponad 130 lat temu podjęto próbę utworzenia międzynarodowego języka? I jaki związek ma z tym doktor mający nadzieję, nagroda Nobla i Podlasie?

Tegoroczna Wędrownicza Watra odbędzie się na Podlasiu. Organizatorzy przedstawiają to miejsce jako pełne kolorów, przyjaźni i tajemnic, które czekają na odkrycie. Na profilu Wędrowniczej Watry na Facebooku znajdziemy mini-mapki przedstawiające najciekawsze atrakcje w danym powiecie. Oprócz zaznaczonych baz obozowych znajdziemy też pinezki z atrakcjami przyrodniczymi, religijnymi czy historycznymi. Dzięki temu można zaplanować trasę pełną przygód, ale i ciekawych informacji.

Właśnie z Podlasia pochodzi Ludwik Łazarz Zamenhof. Właściwie to Eliezer Lewi Samenhof, który urodził się w żydowskiej rodzinie, w drugiej połowie XIX wieku w Białymstoku. W tamtym okresie nie było to niczym niezwykłym, bo osadnictwo żydowskie sięga XV wieku, czyli zanim jeszcze Białystok został przekształcony z wsi na miasto Branickich.

My, jako dorośli lub prawie dorośli, często nie chcemy nawet słuchać drugiej strony

Z zawodu Ludwik był okulistą, tym bardziej więc fascynujące są jego pobudki i osiągnięcia związane z lingwistyką. W jego domu rodzinnym mówiono w jidysz, z powodu wyznania, a drugim językiem był rosyjski (ówcześnie były to tereny zaboru rosyjskiego) lub polski. Dzieciństwo małego Ludwika upłynęło w środowisku wielonarodowościowej społeczności Białegostoku, złożonej głównie z Żydów, Polaków, Rosjan i Niemców. Zaczął wcześnie, bo w wieku 10 lat napisał dramat Wieża Babel, czyli tragedia białostocka w pięciu aktach, poruszający problematykę bariery językowej, która to jest główną przyczyną sporów i nieporozumień.

Poruszyło mnie, że 10-latek rozumiał, jak ważne jest zrozumienie i wspólny język między rozmówcami. My, jako dorośli lub prawie dorośli, często nie chcemy nawet słuchać drugiej strony, niezależnie od treści, jaką ma do przekazania. Ludwik Zamenhof próbował stworzyć język, my zaś spróbujmy zaleźć sposób, aby słuchać, a nie tylko słyszeć.

Różnorodność Podlasia

Przed drugą wojną światową Żydzi stanowili ponad połowę mieszkańców Białegostoku. Utworzone w jej czasie getto obejmowało centrum miasta, a w wyniku wojny z ponad stu synagog i domów modlitwy pozostały trzy, które już nie funkcjonują. Najdłużej działającą, bo aż do lat 60. XX w. była Synagoga Cytronów. Aktualnie znajduje się tam Galeria im. Slendzińskich.

źródło: Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0

Wojna i antysemityzm zmieniły strukturę ludności miasta, w którym teraz najwięcej jest katolików. I właśnie na szczególną uwagę zasługuje historia Bazyliki Archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Poprzedni kościół farny był za mały, aby pomieścić wszystkich parafian, a ówczesne władze w ramach rusyfikacji nie pozwoliły na budowę nowego kościoła katolickiego. Jednak znaleziono sposób na obejście tego, wnioskując o zgodę na dobudówkę. Nikt jednak nie spojrzał na jej plan i w ten sposób zupełnie legalnie powstała dobudówka większa od pierwszego kościoła.

źródło: Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0 (biały budynek, to stary kościół, a budowla neogotycka, to dobudówka, tzw. bazylika mniejsza)

Pisząc o Podlasiu, nie można też nie wspomnieć o wyznaniu prawosławnym, bo region ten jest największym skupiskiem wiernych. Można tu zobaczyć setki przepięknych cerkwi, ale też 5 klasztorów. Jest to o tyle interesujące, że w prawosławiu nie ma innego, bardziej szczegółowego podziału klasztorów niż na męskie i żeńskie. Jest jedna prawosławna pustelnia w Polsce, czyli skit w Ordynkach. Idąc do niego kładką, widok roślinności zapiera dech w piersi. Na poniższym filmie zobaczycie teren dookoła skitu oraz otaczające to miejsce bagna i łąki.

Podlasie to też wyznawcy islamu, a dokładniej żyjący tam od wieków Tatarzy. O miejscach związanych z nimi pisaliśmy w artykule Może Podlasie?

(Prawie) idealny język

Wróćmy do Zamenhofa, który studiując medycynę, podjął pierwszą próbę stworzenia własnego, choć jeszcze prymitywnego, języka. Swój pierwszy rosyjskojęzyczny podręcznik wydał pod pseudonimem Doktor Esperanto, co oznacza Doktor mający nadzieję. Z czasem to właśnie to słowo zostało przyjęte jako nazwa samego języka. Niedługo po wydaniu podręcznika zewsząd było słychać komentarze o prostocie i użyteczności języka. Prosta gramatyka i swobodny styl, stale zbierały nowych fanów. Co ciekawe Pan Tadeusz został przetłumaczony na angielski dopiero z języka esperanto. Tak samo też powstały japońskie przekłady dzieł Elizy Orzeszkowej czy chińskie wydanie powieści Faraon Bolesława Prusa. Za swój wynalazek Zamenhof był ośmiokrotnie brany pod uwagę do Pokojowej Nagrody Nobla.

Istnieją organizacje i związki skupiające się na poznawaniu, kultywowaniu i propagowaniu języka esperanto

Język przez jeszcze jakiś czas był dość popularny, jednak nie wystarczająco, aby zawładnąć światem. Nie oznacza to, że został całkiem zapomniany. Wciąż istnieją organizacje i związki skupiające się na poznawaniu, kultywowaniu i propagowaniu języka esperanto jak, chociażby Polski Związek Esperantystów. Można też znaleźć sporo stron, które uczą podstaw tego języka, a w 2015 nawet jedna z najpopularniejszych aplikacji do języków – Duolingo – wprowadziła kurs esperanto. Pytanie tylko, po co uczyć się martwego języka, który zna tylko kilka-kilkanaście tysięcy ludzi na całym świecie?  Niestety dane o liczbie osób posługujących się esperanto nie są dokładne, ponieważ dokładne ustalenie tego byłoby jak próba policzenia ludzi mówiących po włosku poza terytorium Włoch.

Język to język. Używa się go wtedy, kiedy istnieje taka potrzeba. Kto lubi podróżować, odwiedzać różne miejsca na świecie, poznawać kultury innych narodów, to wie. Jak się ma do tego esperanto? Cóż. Tylko nieliczni znają wiele języków. Esperanto ma tę zaletę, że miłośnicy tego języka znajdują się na całym świecie. Generalizując, można powiedzieć, że w każdej stolicy, w każdym większym mieście, w wielu mniejszych miejscowościach. Planując więc wyjazd, choćby do Nepalu, nie unikniemy konieczności użycia języka angielskiego. Lecz znając tylko angielski, będzie nam trudno zaprzyjaźnić się z Nepalczykami – przeczytamy w artykule o ciekawych aspektach języka esperanto na stronie Językowa Siłka. I to może być odpowiedź, do czego może przydać się nam esperanto.

Teraz idąc przez miasto, gdy zobaczysz ulicę Zamenhofa, przypomnisz sobie o Podlasiu i języku esperanto. A może znajdziesz pomnik twórcy tego języka? W Białymstoku są aż dwa i może kiedyś uda ci się zrobić zdjęcie z młodym Ludwikiem?

 

Przeczytaj też:

Julia Gierasimiuk - przewodniczka, zastępczyni przewodniczącego 50 Białostockiego Kręgu Instruktorskiego, członkini HKR „KRYZYS”. W wolnym czasie szyje, czyta i szuka miejsca tam gdzie jej jeszcze nie ma, a mogłaby być.