Przeszłość fundamentem przyszłości

Wyjdź w Świat / Marta Włodarczyk-Rybacka / 22.02.2023

Dzień Myśli Braterskiej jest okazją do nawiązywania kontaktów z całego świata. Niech jako przykład tego, będą wędrownicy i instruktorzy z Hufca Poznań-Wilda.

Trzy miesiące temuna wymianę do Londynu, pojechała reprezentacja wędrowników i instruktorów Hufca ZHP Poznań – Wilda im. Jana Kasprowicza. Wyjazd, o którym rozmawiam z pwd. Moniką Wełnicką, zastępczynią komendantki hufca do spraw organizacyjnych, odbył się w grudniu 2022 roku. Była to wymiana wędrowników i instruktorów z III Szczepu Drużyn Harcerskich i Zuchowych im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku z harcerzami z bratniego Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju.

Zacznijmy od tego, jak to się stało, że dostaliście się na wymianę?

Mieliśmy okazję wyjechać na wymianę do Wielkiej Brytanii dzięki zaproszeniu od Fundacji Kochania Poznania, z którą mieliśmy przyjemność pracować już wcześniej. Naszą współpracę zaczęliśmy przy okazji naszego hufcowego wydarzenia, jakim jest HarcArt. To projekt, w którym harcerze starsi i wędrownicy  mogą wykazać się artystycznie, tworząc graffiti dotyczące danego wydarzenia historycznego. Od kilku lat wspiera nas przy tym Fundacja Kochania Poznania.

Bez zawahania znaleźli się chętni

O wymianie do Londynu usłyszeliśmy pierwszy raz we wrześniu 2022 roku. Projekt nazywa się Przeszłość fundamentem przyszłości, czyli czego możemy nauczyć się od naszych przodków. Po otrzymaniu  propozycji wzięcia w tym udziału bez zawahania znaleźli się chętni w naszym hufcu.

Jak wyglądał program wyjazdu i na co był kładziony nacisk?

Celem projektu było poznanie historii Polaków na obczyźnie w okresie II wojny światowej. Dużą zaletą była możliwość aktywnego współudziału w organizacji projektu, więc też mieliśmy swój udział w programie wyjazdu. Wspólnie położyliśmy nacisk na odwiedzenie miejsc, w których możemy poznać historię Polaków od innej strony oraz poznać ludzi, którzy dbają o naszą kulturę za granicą. To z tego powodu odwiedziliśmy Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego, co było dla nas niesamowitym doświadczeniem.

W Instytucie Polskim widzieliśmy wiele ciekawych pamiątek z okresu II wojny światowej, co bardzo nawiązywało do naszego projektu. Naszą szczególną uwagę zwrócił  mundur samego Władysława Sikorskiego, a także  Sala Kawalerii, gdzie znaleźliśmy  dużo odznak poszczególnych pułków. Z dużą chęcią i wiedzą opowiadali o nich właściciele tego punktu, co prawdopodobnie jest powodem, dlaczego tak zwróciło to naszą uwagę. Poznaliśmy ludzi, którzy wolontariacko i z pasji tworzą piękne miejsce z większą ilością zbiorów niż mogłoby się wydawać.

Kolejnym dużym punktem programu było zwiedzanie Imperial War Museum, czyli największego muzeum w Londynie poświęconego historii wojskowości, aledla nas najciekawszym punktem była siedziba ZHPpGK w Wielkiej Brytanii i to, co się w niej działo. Braliśmy udział w warsztatach z jednostkami ZHPpGK działającymi w Londynie. To bardzo duża i nowoczesna przestrzeń, w której widać było, ile pracy i zaangażowania zostało włożone w stworzenie takiego miejsca. Później wzięliśmy również udział w spacerze, na którym przyjrzeliśmy się nawiązującym tematycznie pomnikom m.in. Winstona Churchilla, Kobiet Wojny i The Cenotaph. Oczywiście nie zabrakło poznania miejsc kultowych dla Londynu jak Big Ben, London Eye czy pałacu Buckingham.

Wróćmy do realizacji projektu z drużynami Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju. Organizacja powstała podczas II wojny światowej i stara się kontynuować polską tradycję harcerską wśród środowisk polonijnych. Działa w większych skupiskach Polonii, ale skupmy się na Wielkiej Brytanii i tym, kogo poznaliście.

W sumie poznaliśmy dwie drużyny – 9 Londyńską Drużynę Harcerek San i 3 Londyńską Drużynę Harcerzy.

Wzięliście udział we wspólnej zbiórce i warsztatach. Mogłabyś powiedzieć na czym one polegały?

Dzięki harcerzom z ZHPpGK  poznaliśmy historię polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii

Na warsztatach wymieniliśmy się miejscami w Londynie i w Poznaniu, które związane są z II wojną światową. Każda ekipa miała za zadanie w ciekawy i kreatywny sposób przedstawić listę takich miejsc. Zajęcia pokazały nam, że pamięć historyczna w Wielkiej Brytanii  jest  na wysokim poziomie. Muzea, punkty i pomniki, które wymieniali uczestnicy warsztatów były również dla nas świetnym materiałem do realizowania naszego projektu w pozostałych dniach. Dzięki harcerzom z ZHPpGK  poznaliśmy historię polskiej emigracji i działalności Polonii w Wielkiej Brytanii. Dowiedzieliśmy się m.in. że twórcą miny podwodnej był Polak!

Czy napotkaliście jakieś trudności w komunikacji np. barierę językową?

Jeśli chodzi u nich o znajomość języka polskiego i polskiej tradycji to jest to bardzo wzruszająca kwestia. Harcerze z ZHPpGK spędzają czas na swoich zbiórkach właśnie po to, żeby rozwijać się patriotycznie, co uważamy za naprawdę piękne. Używają wtedy tylko języka polskiego, aby osoby, które nie są w nim biegłe, mogły z nim obcować i posługiwać się nim w praktyce. Podczas nich poznają też polskie tradycje.

Mieliśmy okazje wymienić doświadczenia z naprawdę inteligentnymi ludźmi, łączącymi dwie narodowości, o których posiadają ogromne pojęcie.

Jakie różnice między wami a przyjaciółmi z drużyn brytyjskich zauważyliście?

To nie było najważniejsze w naszym wyjeździe, ale co nieco zauważyliśmy. To nie jest zaskoczenie, ale różnimy się umundurowaniem, ponieważ w ZHPpGK jako osobnej organizacji nie obowiązuje  nasz regulamin mundurowy. Jedną z takich różnic są oznaczenia funkcji zależne od płci – kobiety sznury noszą z ramienia, zaś mężczyźni spod ramienia. Drugą łatwo widoczną różnicą jest to, że mają tam dwie spódnice mundurowe – szarą i granatową. Jednak granatową mogą nosić tylko wędrowniczki z ukończoną próbą na naramiennik. Poza umundurowaniem zaskakującą różnicą dla nas było rozdzielanie chorągwi na męskie i żeńskie.

Zauważyliście  jakieś podobieństwa?

Podobieństw jest bardzo dużo, mamy takie same nazwy stopni, takie same funkcje. Praca w ciągu roku naszych i ich jednostek przebiega podobnie, tak jak my spotykają się na zbiórkach – co ciekawe tylko w soboty i są znacznie dłuższe od naszych. Oczywiście wyjeżdżają też na biwaki i obozy.

Co wam dał wyjazd, jak go oceniacie?

Wyjazd pokazał nam, że nasze państwo swoją ogromną i ciekawą historią potrafi wychodzić poza granice. W tych zaledwie kilku miejscach, które zwiedziliśmy, znaleźliśmy niesamowitą liczbę śladów naszych przodków. Wyjazd oceniamy bardzo pozytywnie ze względu na to, że było to niesamowite przeżycie dla nas – wędrowników i kadry, którzy nie brali wcześniej udziału w podobnego typu wyjazdach.

Melodia Idzie noc jest wspólna dla każdego harcerza

Każdy z nas miał możliwość włożenia w ten projekt kawałka swojego serca angażując się i tworząc kronikę, mapę, zdjęcia i wideorelację oraz przygotowując warsztaty dla londyńskich harcerzy. Wizyta w Instytucie Polskim, British War Museum uświadomiła nam, że polskie korzenie możemy odnaleźć nie tylko w Polsce, ale również poza jej granicami, a melodia Idzie noc jest wspólna dla każdego harcerza, bez względu na szerokość geograficzną.

 

W Dzień Myśli Braterskiej może Cię jeszcze zainteresować:

 

Przeczytaj też:

Marta Włodarczyk-Rybacka - nauczycielka historii, archiwistka, bibliotekarka. W Hufcu ZHP Poznań – Wilda jest przewodniczącą Komisji Historycznej, ponadto działa w wielu komisjach zajmujących się pracą z bohaterem. Fanatyczka tego tematu. W wolnym czasie dusza artystyczna i książkoholiczka. Niepoprawna idealistka.