Rywalizacja w umyśle

Na Tropie Kultury / Anna Mroczek / 11.04.2021

Czy wiesz, że na świecie jest więcej osób dwu – lub wielojęzycznych niż takich, które posługują się wyłącznie jednym językiem? A co, jeśli dwujęzyczność dotyczy także ciebie?

W wyobrażeniach części społeczeństwa funkcjonuje stereotyp, że osoba dwujęzyczna to taka, która prawdopodobnie od dziecka mówi płynnie w dwóch językach. Nic bardziej mylnego. Osobą bilingwalną jest również ktoś, kto zaczął używać drugiego języka w pracy zawodowej i robi to popełniając błędy. Wielojęzyczność jest bardziej powszechna, niż nam się wydaje!

Kto jest dwujęzyczny?

Dyskusja naukowa o dwujęzyczności cały czas trwa, a badacze i eksperci nie są zgodni co do czynników, które należy brać pod uwagę. W artykule Kiedy 1 + 1 ≠2, czyli jak dwujęzyczni przyswajają i przetwarzają język(i) z książki Logopedia międzykulturowa, autorki przedstawiają uproszczoną typologię tego zjawiska. Biorąc pod uwagę czas nabycia drugiego języka, wyróżnia się dwujęzyczność równoczesną (dwa języki od urodzenia) oraz sukcesywną (język drugi nabyty po opanowaniu pierwszego). W związku z powyższym, osobą dwujęzyczną może być zarówno dziecko, jak i dorosły, który na pewnym etapie życia rozpoczął naukę drugiego języka i używa go w życiu codziennym. Podobna sprawność językowa w każdym z języków cechuje dwujęzyczność zrównoważoną. Kiedy między językami istnieje różnego rodzaju przepaść, mówi się o dwujęzyczności niezrównoważonej.

Cechy dwujęzycznego umysłu

Jeszcze w latach 20. XX wieku, dwujęzyczność uważana była za ułomność

Zagłębiając się w badania można wywnioskować, że umiejętność posługiwania się więcej niż jednym językiem wpływa na sposób funkcjonowania ludzkiego umysłu. Dziś mówi się, że jest to wpływ pozytywny, ale jeszcze w latach 20. XX wieku, dwujęzyczność uważana była za ułomność. Duński lingwista zajmujący się metodyką nauczania języków obcych, Otto Jespersen, uważał, że bilingwizm negatywnie wpływa na inteligencję człowieka. Jego zdaniem dziecko musi podzielić swoje zdolności intelektualne na dwa języki, a wysiłek jaki temu towarzyszy sprawia, że cierpią na tym inne sfery rozwoju. Współcześnie teorię duńskiego uczonego uznaje się za mit. Czy bilingwizm zaszkodził pochodzącemu z polski Josephowi Conradowi, który pisał w języku angielskim? Czy na przegranej pozycji są osoby, które mieszkają w krajach wielojęzycznych? Z pewnością nie.

Największym osiągnięciem naukowców badających dwujęzyczność jest odkrycie, że języki w  umyśle dwujęzycznej osoby nie funkcjonują jako dwa oddzielne systemy, a wzajemnie się przenikają, współgrają i często konkurują ze sobą o to, który w danym momencie zostanie użyty. Dzieje się to wbrew naszej intencji, niezależnie od wieku i doświadczenia językowego. Warto o tym pamiętać i unikać stwierdzeń typu chwilę posiedział za granicą i już mówić nie umie albo na siłę próbuje być taki amerykański. Sama nieraz widzę pobłażliwe spojrzenia, gdy nie mogąc znaleźć odpowiedniego słowa, ratuję się jakimś szwedzkim. To usprawiedliwione zachowanie, bo to język, w którym pracuję i mam z nim styczność codziennie przez ostatnie lata. Mimo wszystko zdaję sobie sprawę, że wciąż ktoś może uważać, że próbuję się popisać.

System językowy osoby dwujęzycznej jest bardzo plastyczny, a język ojczysty nie wpływa tylko na naukę języka drugiego. Proces ten może zachodzić obustronnie. Z badań wynika, że im większa interakcja między językami, tym bardziej upodabniają się do siebie.

Korzyści z dwujęzyczności

Dwujęzyczność przyspiesza rozwój poznawczy dziecka i opóźnia jego starzenie

W przytoczonym artykule, autorki dokonują podsumowania aktualnego stanu badań i wiedzy na temat dwujęzyczności. Wspominają m.in. o istnieniu znacznej ilości badań potwierdzających, że zasób słownictwa dwujęzycznego dziecka jest mniejszy w każdym z języków, w porównaniu do rówieśników władających jednym językiem. Po zsumowaniu ilości słów, znanych w każdym z języków, to osoba bilingwalna zna ich zdecydowanie więcej. Z kolei inne badania, w skrajnych grupach wiekowych wykazały, że dwujęzyczność przyspiesza rozwój poznawczy dziecka i opóźnia jego starzenie (osoby dwujęzyczne przeciętnie o 4 lata później manifestują symptomy demencji).

Zastanawiasz się pewnie czy są jakieś minusy tego zjawiska? Refleks. Osoby dwujęzyczne o wiele częściej mają coś na końcu języka, pojawia się też problem z przywołaniem w głowie odpowiedniego słowa. Posługiwanie się językiem nie jest czymś stałym i danym raz na zawsze – język ciągle się zmienia, nawet ten, który uważamy za podstawowy.

Ja kontra język

Nigdy nie będziesz wiedzieć wszystkiego

Największym wrogiem w nauce języków jest perfekcjonizm. Człowiek ma w zwyczaju umniejszanie swoich umiejętności językowych –  bo robi błędy, bo zna za mało słów. Nic dziwnego! Ucząc się języka obcego w szkole zawsze trzeba być perfekcyjnym. Błędy są wytykane i notowane nawet podczas egzaminu maturalnego, który dostarcza wiele stresu. Pamiętaj, że język służy przede wszystkim do komunikacji i choć brzmi to drastycznie – nigdy nie będziesz wiedzieć wszystkiego. Pogódź się z tym i odpuść. Po prostu zanurz się w języku i mów tak jak potrafisz! Nawet w języku polskim nie zrozumiesz wielu słów z różnych specjalistycznych dziedzin – i to dobrze, nie musisz być alfą i omegą.

Zostawiam cię z myślą, którą odkryłam przy pisaniu tego artykułu: If someone is speaking to you in a foreign accent, they are smart enough to know two languages and brave enough to do their job in their second. (IG: @the.language.nerds)

 

Przeczytaj też:

Anna Mroczek - członkini Referatu Wędrowniczego Chorągwi Krakowskiej. Absolwentka filologii szwedzkiej, która stara się odnaleźć w nowej dziedzinie - logopedii. Miłośniczka dalekiej Północy, dobrych reportaży i podróży.