O harcerstwie czasów transformacji
Raczej nie znajdziecie jej w pierwszej lepszej księgarni czy bibliotece. W tych uniwersyteckich jest po kilka egzemplarzy. Można ją też kupić przez internet. Warto ją przeczytać dla zrozumienia funkcjonowania ZHP w czasie transformacji ustrojowej.
Mowa o książce hm. Ryszarda Pacławskiego Gra o harcerstwo opisującej ZHP i otoczenie harcerstwa w latach 90. XX w. W przypadku tego drugiego – zawsze opisywane jest przez pryzmat ZHP oraz samego ówczesnego naczelnika ZHP hm. Ryszarda Pacławskiego.
32 lata temu, 4 czerwca 1989 roku, doszło do częściowo wolnych wyborów w Polsce, które zostały poprzedzone kilkumiesięcznymi Obradami Okrągłego Stołu. Te wydarzenia uważane są za początek transformacji ustrojowej i koniec komunizmu w Polsce. Więcej o tym już pisaliśmy w artykule Koniec komunizmu? Dzisiaj nie o tym, ale o czymś, co nie miałoby miejsca bez tamtych wydarzeń.
Nieszczęściem naszego stowarzyszenia była jego wielkość, znaczenie, sentymenty, jakim je darzono
Początek lat 90. XX w. to duże możliwości i jeszcze większe podziały w harcerstwie. Jeszcze przed wyborczą porażką Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i wygranej opozycji demokratycznej oraz powołaniem rządu Tadeusza Mazowieckiego (pierwszego niekomunistycznego premiera Polski po 1945 roku) dochodzi do rozłamów i oficjalnej rejestracji ZHR i innych organizacji harcerskich w Polsce. ZHP początku lat 90. to organizacja podzielona, z grupą instruktorów widzących potrzebę zmian w Związku. Niełatwe to zadanie, bo jak pisze w swojej książce hm. Ryszard Pacławski nieszczęściem naszego stowarzyszenia była jego wielkość, znaczenie, sentymenty, jakim je darzono. Każda opcja polityczna chciała mieć wpływ na harcerstwo.
To też czas starań ZHP o powrót do międzynarodowych organizacji skautowych jak WOSM i WAGGGS, walka o majątek organizacji, przystosowanie się do nowej rzeczywistości społeczno-gospodarczej kraju i wewnętrznych reform w Związku. To czas zjazdów ZHP, na których zapadały kluczowe dla przyszłości ZHP decyzje. Jednym z nich był ten w 1995 roku w Poznaniu, na którym zdecydowano o jednej rocie Przyrzeczenia Harcerskiego czy kadencyjności władz. To po tym zjeździe doszło też do kolejnego rozłamu w ZHP. O tym wszystkim przeczytacie na ponad 200 stronach.
To nie jest zbiór suchych faktów, a osobista opowieść o harcerstwie czasów transformacji
Hm. Ryszard Pacławski, który był naczelnikiem ZHP w latach 1990-2000 pisze o ZHP w latach 90. XX w. prosto i szczerze. To nie jest zbiór suchych faktów, a osobista opowieść o harcerstwie czasów transformacji ustrojowej – o sukcesach, trudnościach i porażkach. Autor jednocześnie nie sili się na sztuczny obiektywizm – jeśli uważa, że zrobił kawał dobrej roboty to o tym pisze. Jeśli myśli, że ZHP jakimś działaniem zostało skrzywdzone, toczyły się jakieś wewnątrzorganizacyjne gierki albo gry polityczne poza ZHP to również o tym jasno pisze.
Kupuję tę konwencję – szczerych wspomnień z 10 lat pełnienia funkcji naczelnika ZHP. I jednocześnie wiem, że gdyby o te same kwestie zapytać kogoś innego to narracja mogłaby być zupełnie inna. Przekonuję mnie też brak próby szerszego spojrzenia na ZHP niż z perspektywy Głównej Kwatery. W końcu to książka długoletniego naczelnika. Przeszkadzałoby mi to, gdyby autor próbował ukrywać, że pisze o swoim punkcie widzenia, ale tak nie jest – Ryszard Pacławski wielokrotnie daje to do zrozumienia i podkreśla.
Gra o harcerstwo nie jest kalendarium wydarzeń lat 90. XX w. ani stricte publikacją naukową o ZHP tamtych czasów. Ta książka to dobra historia z komentarzem osoby, która miała wpływ na tamte wydarzenia – na grę o harcerstwo – i pisze o nich z perspektywy kilku lat od zakończenia podróży ZHP przez lata transformacji w Polsce. Ktoś, kto chce dowiedzieć się czegoś o ZHP w tamtych latach, powinien sięgnąć po tę książkę. Czyta się ją jak niezły reportaż, a może raczej… autobiografię. Wiele z niej później zostaje na długo w głowie i można trochę lepiej zrozumieć naszą harcerską rzeczywistość oraz ducha tamtych czasów.
Przeczytaj też:
Radosław Rosiejka - instruktor Zespołu Wędrowniczego WWM GK ZHP oraz Wydziału Komunikacji i Promocji GK ZHP, przez dwa lata drużynowy drużyny wędrowniczej w Hufcu „Piast” Poznań-Stare Miasto. Lubi jeździć na rowerze i słuchać muzyki, ale nie robi tego równocześnie.