Dla pana Jasia i pana Zdziśka
O Himilsbachu i Maklakiewiczu znam kilkanaście anegdot. Wszystkie są światowej klasy, ale żadnej nie mogę zacytować. W prawie każdej bowiem pojawia się niecenzuralne słowo. I absolutnie nie świadczy to o wulgarności bądź prymitywności autorów. Wręcz przeciwnie.
Czytaj więcej