Twój i nas wszystkich wybór

Ważny Trop / Radosław Rosiejka / 24.09.2023

W chwili publikacji tego artykułu do wyborów zostało 21 dni. To dostatecznie dużo czasu, żeby zdecydować o pójściu do urny wyborczej i oddaniu swojego głosu. Codziennie dokonujesz wyborów, więc dlaczego akurat 15 października miałbyś tego nie zrobić?

Życie składa się z ciągłych wyborów – po przebudzeniu decydujesz, co na siebie założysz i co zjesz. Dokonujesz wyboru, ile czasu przeznaczysz na naukę na sprawdzian czy egzamin. Ciężko policzyć, ile decyzji podejmujesz w ciągu dnia. Twoje codzienne wybory są ważne głównie dla ciebie i może twoich bliskich.

Trochę rzadziej decydujesz o czymś, co jest ważne dla większej liczby osób. To chociażby wybór drużynowego w drużynie wędrowniczej albo podejmowanie decyzji na zjeździe hufca. Za każdym razem musisz się liczyć z konsekwencjami swoich wyborów. Ubierając się niestosownie do pogody możesz się przeziębić, przeznaczając mało czasu na naukę możesz dostać złą ocenę, a w czasie zbiórki konstytucyjnej możesz sprawić, że zaangażowany drużynowy pomoże wszystkim wejść na wyższy poziom wędrownictwa.

Tak samo jest w przypadku wyborów parlamentarnych (i referendum), które odbędą się 15 października. W tym jednak przypadku twoja decyzja ma wpływ na cały naród. A jej konsekwencje możesz odczuwać przez najbliższe 4 lata.

Każdy ma poglądy polityczne

Niektórzy mówią, że nie interesują się polityką. Jeszcze inni, że nie chcą brać w tym udziału, bo wszyscy politycy są tacy sami. Ale tobą interesuje się polityka i sami politycy, więc lepiej mieć wpływ na to, kto to jest (chociażby po to, żeby polityka się interesowała tobą jak najrzadziej).

Grunt to być ich świadomym poglądów

Na początku artykułu Jak zdobyć poglądy polityczne? napisaliśmy, że poglądy polityczne – uświadomione czy nie – ma każdy i nie da się tego uniknąć. Grunt to być ich świadomym. Wtedy decyzja, na kogo oddać głos będzie łatwiejsza. A jeśli jesteś w gronie osób, które nie czują, że są w pełni świadome swoich poglądów, zapraszamy do lektury tamtego artykułu.

W przypadku wyborów możesz też – a nawet każdy powinien – najpierw sprawdzić, w jakim stopniu zgadzasz się z daną partią polityczną. Można to zrobić czytają program wyborczy na stronie danej partii. Druga opcja to skorzystanie porównywarek… komitetów wyborczych. Odpowiadając na kilka lub kilkanaście pytań zamkniętych dowiesz się, jak bardzo masz zbieżne poglądy z programami partii startujących w wyborach. Najbardziej znany jest Latarnik Wyborczy, który przed wyborami przygotowuje stwierdzenia dotyczące najistotniejszych i aktualnych tematów życia publicznego, a następnie zwraca się do komitetów wyborczych, żeby się do nich odniosły. W chwili pisania tego artykułu na stronie Latarnika Wyborczego można było przeczytać, że test zostanie uruchomiony 25 września.

Deklaracje poszczególnych komitetów wyborczych to jedno, a drugie to publiczne wypowiedzi i codzienne działania. Tutaj pomocny może okazać się portal Demagog, który zajmuje się m.in. sprawdzaniem twierdzeń wydobywających się z ust polityków oraz realizowanych przez nich obietnic.

Co zrobić, żeby zagłosować?

15 października wybieramy 460 posłów oraz 100 senatorów. Będą oni odpowiadać m.in. za tworzenie prawa w Polsce, powoływanie organów państwa lub ich członków, a także zatwierdzać lub odrzucać wnioski prezydenta o przeprowadzeniu referendum. Ich decyzje będą wpływać na twoje życie w najróżniejszych sprawach. To m.in. kwestie podatków, jakie będziesz płacić (np. kupując sok w sklepie), czego będziesz się uczyć w szkole, jak się będziesz leczyć czy gdzie będziesz mieszkać po wyprowadzeniu z rodzinnego domu.

 

Żeby wybrać swojego posła i swojego senatora przeważnie wystarczy pójść do lokalu wyborczego. Tych pierwszych wybierasz zgodnie z ordynacją proporcjonalną w wielomandatowym okręgu wyborczym – zapewnia ona proporcjonalną reprezentację poglądów wyborców. Natomiast senatorów wybierzesz zgodnie z ordynacją większościową w jednomandatowych okręgach wyborczych – kandydat na senatora z największą liczbą głosów otrzymuje jedyny mandat w okręgu. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule Od głosowania do wyniku. O progach wyborczych, mandatach wolnych i imperatywnych oraz ordynacjach wyborczych pisaliśmy też w artykule Co z tymi JOW-ami?

W bloku lub na tablicy informacyjnej w twojej okolicy znajdziesz informacje o tym, gdzie jest komisja wyborcza, w której możesz oddać swój głos. Możesz też to sprawdzić w Internecie na stronie Państwowej Komisji Wyborczej.

Jeśli jesteś zameldowany tam, gdzie mieszkasz, nie musisz nic robić, bo automatycznie jesteś w spisie wyborców. Wystarczy, że 15 października weźmiesz ze sobą dowód osobisty i pójdziesz do lokalu wyborczego.

Jeśli chcesz zagłosować w innym miejscu, masz taką możliwość. Od 1 września do 12 października możesz złożyć wniosek zaświadczający do prawa do głosowania w miejscu pobytu w dniu wyborów lub o zmianę miejsca głosowania. Zrobisz to w urzędzie gminy, składając wniosek do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Jeśli w dniu wyborów będziesz za granicą, też możesz głosować, ale wtedy odpowiedni wniosek do konsula musisz złożyć do 10 października.

Dodatkowe referendum

Te wybory będą wyjątkowe, ponieważ w tym samym dniu i w tych samych komisjach wyborczych będzie można wziąć udział w ogólnokrajowym referendum. Pytania w nim – tak jak kandydaci w wyborach do Sejmu i Senatu – są już znane.

Dokładnie brzmią one tak:

Pytanie 1: Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?

Pytanie 2: Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?

Pytanie 3: Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?

Pytanie 4: Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?

Żeby referendum było wiążące, frekwencja musi wynieść ponad 50%

Na każde z pytań można odpowiedzieć tak lub nie. Żeby referendum było wiążące, czyli głos obywateli był usłyszany przez władzę, frekwencja musi wynieść ponad 50%. To różni referendum od wyborów parlamentarnych – te drugie będą ważne, nawet jeśli do urn pójdzie mniej niż 50% uprawnionych do głosowania.

Wybór należy do ciebie

Państwowa Komisja Wyborcza podaje, że w lokalu wyborczym otrzymamy trzy karty do głosowania – jedną dotyczącą wyborów do Sejmu, drugą do Senatu i trzecią kartę z pytaniami referendalnymi. Możesz odmówić przyjęcia jednej lub więcej kart – np. tej referendalnej albo karty do Sejmu i referendalnej, albo karty do Sejmu i Senatu i przyjąć tylko referendalną. Powinno to zostać odnotowane w spisie wyborców, na którym potwierdzasz odebranie kart do głosowania. Później wystarczy postawić krzyżyk w odpowiednim polu.

To czy pójdziesz oddać swój głos (de facto swoje głosy), ile weźmiesz kart do głosowania oraz co na nich zakreślisz zależy tylko od ciebie. To jest twój – i nas wszystkich – wybór. Nieważne co wybierzemy, zobaczymy tego efekty.

 

Przeczytaj też:

Radosław Rosiejka - instruktor Wydziału Wędrowniczego GK ZHP, przez dwa lata drużynowy drużyny wędrowniczej w Hufcu "Piast" Poznań-Stare Miasto. Lubi jeździć na rowerze i słuchać muzyki, ale nie robi tego równocześnie.